Najnowsze wiadomości z kraju

Miasto Gdynia ustępuje. “Tęczowy festiwal” nie dla dzieci

Opisaliśmy w kilku tekstach sprawę festiwalu “Miasto Słowa” organizowanego przez miasto Gdynia, któremu patronuje prezydent Wojciech Szczurek. Jednym z pomysłów, którym organizatorzy chcą przyciągnąć na imprezę najmłodszych, są warsztaty z “edukatorami” z lewicowej fundacji “Trans Fuzja”, na których planowano rozmawiać z dziećmi o “transpłciowości”. Po naszych tekstach z patronatu medialnego nad festiwalem wycofało się Radio Gdańsk, a organizatorzy postanowili ograniczyć kontrowersyjne warsztaty jedynie dla osób dorosłych. 

O zmianie programu po naszych publikacjach organizatorzy poinformowali w mediach społecznościowych.

– Przewidziane na piątek warsztaty „Mam na imię Jazz”, na które pierwotnie zapraszaliśmy dzieci wraz z rodzicami, będą przeznaczone tylko dla dorosłych. (…) Edukatorzy z Fundacji Trans-Fuzja podzielą się swoją wiedzą o rozmowach z dziećmi na temat transpłciowości – czytamy na jednym z profili gdyńskich placówek kulturalnych na Facebooku.

Dlaczego uznaliśmy, że sprawa jest ważna i wymaga medialnej interwencji? Chcieliśmy pokazać, jakie wzorce osobowe pokazuje prezydent miasta z “morza i marzeń” najmłodszym gdynianom.

Wspomniane warsztaty pod nazwą “Mam na imię JAZZ” stanowią element festiwalu “Miasto Słowa”, który towarzyszy wręczeniu “Nagrody Literackiej Gdynia”. Nazwa warsztatów zaczerpnięta jest z tytułu książki, która opowiada historię transpłciowego dziecka. Bohaterką wspomnianej publikacji jest Jazz Jennings, amerykańska transseksualistka, jedna z najmłodszych znanych osób transpłciowych, będąca dziś prawdziwą ikoną tęczowej rewolucji.

Jennings – wspólnie z rodziną – zaczęła występować w telewizji, gdy miała 6 lat, przedstawiając swoje problemy jako osoby transseksualnej. Dziś autorka “Mam na imię Jazz” ma 20 lat i jest prawdziwą “tęczową” instytucją. Jej konto na Instagramie obserwuje ponad milion użytkowników, na portalu YouTube jej filmy śledzą setki tysięcy osób.

Czego dzieci dowiadują się od swojej idolki? W wieku 12 lat Jennings w jednym z wywiadów określiła, że “czuje pociąg do chłopców“, ale już dwa lata później, jako 14-latka, w jednym z filmów na YT zadeklarowała, że jest “panseksualna i kocha ludzi „za ich osobowość”, niezależnie od ich orientacji seksualnej lub płci”. Rok wcześniej ogłosiła, że chciałaby zostać matką.

W roku 2013 Jennings założyła firmę, która… produkuje gumowe ogony syren. Kupno takich gadżetów ma służyć wspieraniu “sprawy transpłciowych dzieci”. Także w 2013 roku, po długiej walce z USSF (Amerykańska Federacja Piłki Nożnej) dopuszczono Jennings do gry w żeńskiej drużynie piłki nożnej. Dodatkowo, z pomocą Narodowego Centrum Praw Lesbijek, udało się tak zmienić regulamin USSF, by pozwalał grać – w dowolnie wybranych drużynach – również osobom transpłciowym. W 2014 roku Time umieścił Jennnings na liście najbardziej wpływowych nastolatków, a w marcu 2015 roku koncern Johnson & Johnson poinformował, że Jennings wystąpi w reklamach produktów z linii Clean & Clear.

W 2018 roku Jennings opublikowała na YT film, w którym – w euforycznym tonie – opisała swoją nadchodzącą finalną operację zmiany płci, także zmianę penisa na pochwę, mówiąc swoim nastoletnim fanom: „To jest coś, czego pragnęłam przez całe moje życie”.

Warto wspomnieć, że spotkania “edukatorów”, na których opowieść o Jazz Jennings była przekazywana dzieciom, odbywały się wcześniej także w Stanach Zjednoczonych. Portal Breitbart.com opisał w 2017 roku jedną z takich sytuacji. W jednej z placówek edukacyjnych opiekunka postanowiła przeczytać maluchom historię o “transpłciowości”, bez informowania rodziców o tym fakcie. Dokładnie tę samą, która miała być podstawą gdyńskich warsztatów. Niektóre dzieci zareagowały z przerażeniem. „Moja córka wróciła do domu płacząc i trzęsąc się, że mogłaby zamienić się w chłopca” – wypowiedź jednego z rodziców Rocklin Academy przytacza amerykański portal. Podobnych relacji jest więcej. Nie brakuje też opinii psychologów przestrzegających przed oddawaniem dzieci w szpony ideologów tęczowej rewolucji.

W kontekście takich historii trudno nie postawić pytania o to, czy na pewno lewicowi “edukatorzy” z fundacji “Trans-Fuzja” są najlepszymi osobami do tego, aby rozmawiać z dziećmi o ich problemach? Ponadto, czy z dziećmi o sprawach płciowości należy rozmawiać w ramach festiwalu organizowanego przez urząd miasta, w trakcie wręczenia nagród literackich? Czy miejskie instytucje kulturalne powinny zapraszać na swoje festiwale lewicowych ideologów, którzy będą przekazywać tylko jedną, mocno zawężoną wizję świata? I wreszcie, czy z miejskich pieniędzy powinno się fundować tak przesiąknięte ideologią imprezy? Cóż, pewne jest w zasadzie tylko jedno. Na większość z tych pytań nasi Czytelnicy będą musieli odpowiedzieć sobie sami.

Wcześniejsze nasze teksty o festiwalu “Miasto Słowa”:

Lewacka propaganda pod patronatem prezydenta Gdyni. Warsztaty dla dzieci poprowadzą “niebinarni” aktywiści

Lewicowi ideolodzy poprowadzą warsztaty dla dzieci na gdyńskim festiwalu. Jest reakcja na naszą publikację

Źródło: Stefczyk.info Autor: red.
Fot. PAP

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij