Publicystyka

Oszuści z OLX. Jak można się przed nimi ochronić?

Próba sprzedaży starego mebla za pośrednictwem popularnego portalu ogłoszeniowego OLX zakończyła się dwoma próbami oszustwa, w których mogłem stracić wszystkie oszczędności. Przedstawiciele portalu tłumaczą, jak się przed nimi obronić.

Wszystko zaczęło się od tego, że postanowiłem sprzedać stary narożnik. Jak tysiące Polaków w podobnej sytuacji, skorzystałem w tym celu z popularnego portalu OLX. W ogłoszeniu zaznaczyłem, że ze względu na jego gabaryty możliwy jest jedynie odbiór osobisty.

Po ok. kwadransie od publikacji ogłoszenia dostałem zapytanie za pośrednictwem aplikacji Whatsapp o to, czy ogłoszenie jest nadal aktualne. Po potwierdzeniu pytający, który miał w zdjęciu profilowym trójkę małych dzieci, spytał, czy mógłbym mu go wysłać kurierem. Deklarował, nieco sztucznie brzmiącą polszczyzną, że zapłaci za niego z góry i zamówi kuriera, aby odebrał go ode mnie z domu. Na moją uwagę, że wysyłka kurierem starego narożnika na drugi koniec Polski nie będzie mu się opłacała, nalegał dalej.

Wiedząc, że to próba oszustwa, przerwałem w tym momencie konwersację. Gdybym tego nie zrobił, to dostałbym od niego link. Ten prowadziłby do oficjalnie wyglądającej strony, na której mógłbym rzekomo odebrać wpłacone za mebel pieniądze. W tym celu musiałbym jedynie podać dane swojej karty kredytowej. Gdybym to zrobił, to zamiast otrzymać pieniądze za sprzedaż, z mojego konta zniknęłaby spora kwota. Portal Niebiezpiecznik, który szeroko opisywał tego typu oszustwa, twierdzi też, że często oszuści próbują wyłudzić w ten sposób także dane logowania do bankowości internetowej – w tym wypadku ofiara często traci całe oszczędności.

Na drugą próbę oszustwa nie przyszło mi długo czekać. Zaledwie kilka minut później otrzymałem SMSa, w którym znajdował się odpowiedni link. Jego treść brzmiała „Klient zaplacil za towar i dostawe na OLX. Wejdz w link, aby otrzymac platnosc i etykiete” (pisownia oryginalna). SMS był podpisany OLX i telefon przyłączył go go do jednego wątku z wcześniejszymi wiadomościami, których nadawcą był portal. Niebezpiecznik informował już w marcu 2021 roku, że to jeden z najpopularniejszych mechanizmów przekrętów w Polsce i codziennie ofiarami oszustów pada kilkadziesiąt osób. Krótka kwerenda wśród znajomych pokazała, że od tego czasu niewiele się zmieniła – praktycznie każdy z nich, który wystawiał ogłoszenie na OLX, spotkał się z takimi linkami.

Cała sprawa została oczywiście zgłoszona portalowi. W odpowiedzi jego przedstawicielka napisała, że aby uchronić się przed oszustami, trzeba pamiętać o kilku zasadach. Po pierwsze, trzeba pamiętać, że OLX nie wysyła SMSów i e-maili, w których podaje link do zewnętrznych płatności, lub w których wymaga podania hasła i loginu. Sprzedaż w ramach Przesyłek OLX jest realizowana w całości za pośrednictwem strony internetowej. OLX używa trzech adresów – marketplace.olx.pl, delivery.olx.pl i przesylki.olx.pl – wszystkie pozostałe to próby oszustwa. Potencjalnie podejrzane linki można też sprawdzić na stronie https://pomoc.olx.pl/hc/pl – jeżeli podkreśli się na zielono, to jest bezpieczny. Warto też pamiętać, że podanie informacji o karcie kredytowej zawsze oznacza, że ktoś będzie mógł wypłacić z niej pieniądze.

Źródło: Stefczyk.info Autor: WM
Fot.

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij