Najnowsze wiadomości ze świata

Pałac Buckingham nie chce oddać zwłok etiopskiego księcia

Etiopia od lat domaga się od Wielkiej Brytanii zwrotu zwłok ich księcia, które pochowano w zamku Windsor. Pałac Buckingham po raz kolejny odmówił jego ekshumacji.

Cesarz Etiopii Tewodros II w 1862 roku porwał brytyjskich misjonarzy i dwóch przedstawicieli brytyjskiego rządu jako zakładników. Wobec rebelii i zagrożenia ze strony Imperium Osmiańskiego prosił wcześniej światowe potęgi o pomoc, ale te nie odpowiedziały i myślał, że w ten sposób zwróci uwagę Wielkiej Brytanii. Kiedy próby dyplomatycznego rozwiązania kryzysu zawiodły, królowa Wiktoria zdecydowała się w 1867 roku na wysłanie ekspedycji ratunkowo-karnej. 13 tysięcy brytyjskich i hinduskich żołnierzy szybko pokonały znacznie mniejsze siły Tewodrosa, tracąc dwóch zabitych. Zdobyli też jego twierdzę w Magdali i uratowali wszystkich zakładników, a cesarz popełnił samobójstwo.

Po tej wojnie jego syn, książę Alemayehu, został zabrany do Wielkiej Brytanii przez kapitana Tristrama Speediego. Żołnierz zabrał też jego matkę, ale ta nie przeżyła podróży. Część historyków uważa, że książę został porwany, a inni, że było to życzeniem samego cesarza, który bał się, że będą mu grozić inni pretendenci do tronu. Młody książę został przedstawiony królowej Wiktorii, która bardzo go polubiła i opłaciła jego edukację w najlepszych brytyjskich szkołach. Niestety Alemayehu zmarł w wieku zaledwie 18 lat na zapalenie opłucnej. Królowa zdecydowała, że zostanie pochowany w katakumbach kaplicy św. Jerzego w zamku Windsor.

Etiopia od 2007 roku domaga się ekshumacji jego zwłok i zwrotu ich do kraju, ale na razie nie przyniosło to skutków. Ostatnia próba również nie przyniosła skutku. W oświadczeniu wysłanym do BBC rzecznik Pałacu Buckingham powiedział, że nie mogą się zgodzić na ekshumację, bo naruszyłaby miejsca spoczynku innych pochowanych w tej kaplicy. Wcześniej twierdzili m.in. że nie mogą go oddać, bo spoczął we wspólnym grobie z kilkoma innymi osobami i nie da się ustalić, które zwłoki są jego.

Źródło: Stefczyk.info na podst. Guardian Autor: WM
Fot.
Komentarze pod artykułami zostały tymczasowo wyłączone i zostaną przywrócone po zakończeniu obowiązywania ciszy wyborczej.

Polecane artykuły

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij