Publicystyka

Nawoływał do zbombardowania Kostaryki i twierdził, że Krym zawsze będzie rosyjski. Dziennikarz przypomniał niewygodne fakty o Nawalnym

Amerykańska akademia filmowa dała Oscara filmowi dokumentalnemu o Aleksieju Nawalnym. Ukraiński dziennikarz przypomniał o faktach, które nie pasują do jego nowego wizerunku zbawcy Rosji.

Siedzący obecnie w więzieniu Nawalny jest coraz częściej promowany na zachodzie jako alternatywa dla rządów Putina. Akademia postanowiła pomóc w tej promocji i przyznała statuetkę za najlepszy film dokumentalny filmowi Navalny, który wyreżyserował Daniel Roher. Oburzyło to wielu Ukraińców, którzy raczej nie mają złudzeń co do tej postaci. Dziennikarz ukraińskiego oddziału Voice of America Ostap Jarysz przypomniał przy okazji tej nagrody o niewygodnych faktach z jego życiorysu, które nie pasują do tworzonej na zachodzie hagiografii. „Jest coś, o czym trzeba pamiętać: to, że sprzeciwia się Putinowi, nie wymazuje jego imperialistycznych i szowinistycznych poglądów” – stwierdził.

Jarysz przypomniał o stosunku Nawalnego do rosyjskiej agresji na Gruzję. Nawalny wspierał tę inwazję i nawoływał na swoim blogu do uderzenia pociskami manewrującymi w gruziński sztab generalny. Nazywał też Gruzinów „szczurami” i żądał wyrzucenia ich z Rosji, porównywał także – według najlepszych wzorców sowieckiej propagandy – prezydenta Saakaszwilego do Hitlera. Nie spodobały mu się również uwagi ambasadora Kostaryki na potkaniu rady bezpieczeństwa ONZ. „Kiedy skończymy bombardować Gruzję, powinniśmy zająć się Kostaryką” – pisał na swoim blogu. Jeszcze w 2017 roku mówił w wywiadzie, że nadal popiera atak na Gruzję i nie wstydzi się tych słów. W 2021 roku na jego stronie internetowej kontrolowane przez Rosję separatystyczne gruzińskie „republiki” były oznaczone jako niepodległe państwa.

Równie odrażające były jego poglądy na Ukrainę. Na jego stronie internetowej Krym oznaczony jest jako część Rosji, mimo próśb Ukraińców aby to zmienić. W 2014, po jego aneksji, twierdził publicznie, że „Krym zostanie rosyjski i w przewidywalnej przyszłości nigdy nie będzie częścią Ukrainy”. W tym samym wywiadzie przyznał, że Krym został anektowany z pogwałceniem prawa międzynarodowego, ale uznał, że to nie powód, aby go oddać.

Jarysz zauważył, że Nawalny wielokrotnie mówił to samo, co rosyjska propaganda – na przykład, że Ukraińcy i Rosjanie to ten sam naród, a Moskwa powinna dominować nad Kijowem. Nie podobało mu się również to, że ukraiński kościół prawosławny dostał w 2018 roku od Konstantynopola autonomię od Moskwy. Twierdził, że to katastrofa dla „ruskiego miru”. „Wygląda na to, że Nawalny nie uznaje ruskiego miru za coś złego. Wprost przeciwnie, krytykował Putina za to, że ten go niszczy. Nie obwiniał go o to, że próbuje podporządkować inne narody i wymazać ich tożsamość kulturową, ale o podminowanie rosyjskiego autorytetu i wpływów” – zauważył dziennikarz – „Czujecie różnicę?”.

Jarysz zauważył także, że Nawalny jest rasistą. Wobec Ukraińców używał pogardliwego określenia „chochoły”. Nawoływał też wielokrotnie do ograniczenia imigracji ze środkowej Azji, a imigrantów z tamtego regionu nazywał karaluchami, przestępcami i dilerami narkotyków. Dodał, że podobne stwierdzenia można znaleźć o np. mieszkańcach państw bałtyckich, Mołdawii, Białorusi i innych państw, które Rosja uznaje za swoją strefę wpływów.

„Niektóre z tych faktów prawdopodobnie nie pasują do „historii jednego człowieka i jego zmagań z autorytarnym reżymem”, jak opisuje go film. Dla wielu na zachodzie, którzy widzą Nawalnego jako nowego rosyjskiego bohatera i demokratyczną alternatywę dla Putina, mogą być niewygodne do zaakceptowania” – napisał – „Czy Nawalny sprzeciwia się Putinowi? Tak. Czy został za to niesłusznie aresztowany prze Kreml? Absolutnie. Czy sprzeciwia się wojnie? Twierdzi, że tak. Ale czy odrzuca podejście kolonialne i ideę rosyjskiej nadrzędności/dominacji nad innymi narodami? Zdecydowanie nie. I warto o tym pamiętać”.

Źródło: Twitter Autor: WM
Fot. PAP/EPA/ETIENNE LAURENT

Polecane artykuły

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij