Prezydent Joe Biden wybrał projekt nowego Air Force One. Zerwał przy tym z propozycją Donalda Trumpa.
Air Force One to sygnał wywoławczy każdego samolotu amerykańskich sił powietrznych, na pokładzie którego znajduje się aktualnie prezydent. Zwyczajowo nazywa się tak dwa samoloty Boening VC-25, którymi prezydent podróżuje najczęściej. To mocno zmodyfikowana wersja słynnego 747, która służy nie tylko do transportowania prezydenta, ale może też służyć jako „latający Biały Dom”, z pokładu którego może on nadal rządzić krajem.
Obecne Air Force One weszły na służbę w 1990 roku i są już mocno wyeksploatowane. W 2016 roku USAF zamówiły więc dwie kolejne. Umowa z Boeningiem została renegocjowana w czasach Trumpa, a koncern żalił się, że straci na ich budowie 660 milionów dolarów. USAF poinformowała, że prezydent Biden zdecydował się już na nowe malowanie.
Nowy AF1 będzie mocno przypominał obecny. W jego malowaniu będą tylko trzy większe różnice. Jasnoniebieski kolor spodu kadłuba będzie nieco ciemniejszy niż obecnie. Zniknie również fragment z polerowanego metalu, gdyż współczesne stopy lotnicze nie nadają się do takiego wykończenia. Gondole silników będą też ciemnoniebieskie, a nie, jak dotychczas, jasnoniebieskie.
Wcześniej wizualizacje nowego AF1 przedstawiano w zupełnie innych barwach, zaplanowanych przez Donalda Trumpa. Były prezydent chciał, żeby AF1 był pomalowany w barwy amerykańskiej flagi, co byłoby całkowitym zerwaniem ze schematem barwnym prezydenckich samolotów, który stworzył w latach sześćdziesiątych słynny designer Raymond Loewy. Rezygnacja z tego pomysłu i powrót do dawnych kolorów wynikała po części z powodów praktycznych. Testy wykazały bowiem, że elementy pomalowane zaproponowaną przez Trumpa ciemnoniebieską barwą grzeją się nieco mocniej, niż w wypadku jaśniejszego koloru, co wymagałoby dodatkowych testów i opóźniło dostawę samolotów.
US Air Force found a political-free reason to reject Trump’s Air Force One livery:
“A thermal study later concluded the dark blue in the design would require additional FAA qualification testing for several commercial components due to the added heat in certain environments.” pic.twitter.com/Vz4gRpqzC7
— Will Horton (@winglets747) March 10, 2023
Na razie nie wiadomo, kiedy prezydent będzie mógł skorzystać z nowych samolotów. Początkowo Boening planował ich dostarczenie w 2024 roku. Seria problemów podczas ich przebudowy – np. znalezienie w nich pustych butelek po alkoholu czy użycie przez pracowników niewłaściwych podnośników – spowodowały opóźnienie. Pentagon spodziewa się obecnie, że będą gotowe w 2026 lub 2027 – co oznacza, że Biden, w przypadku zdobycia drugiej kadencji, będzie miał jeszcze okazję się nimi przelecieć.