Najnowsze wiadomości ze świata

Kadyrow znów grozi Polsce. “Rosja powinna pomóc w referendum o odłączeniu Śląska”

Ramzan Kadyrow to jeden z najbardziej lojalnych i wiernych zauszników Władimira Putina. Watażka, z moskiewskiego nadania zarządzający siłą wcieloną w skład Federacji Rosyjskiej Czeczenią, ma słabość do portali społecznościowych, za pomocą których dzieli się ze światem swoimi przemyśleniami. Śledząc jego social media możemy dowiedzieć się, że już co najmniej od marca, siły Rosyjskie z cztery razy zdobyły Kijów, i co najmniej dwa razy Warszawę. Teraz Kadyrow postanowił odłączyć od Polski Śląsk. Ma to nastąpić na skutek referendum zorganizowanego przez śląskich autonomistów, wspartego przez… Rosję.

Od wielu lat Ramzan Kadyrow jest wiodącą postacią rosyjskiej “blogosfery”. Na swoich profilach społecznościowych publikował już filmy, na których walczy z krokodylami i wężami, ćwiczy na siłowni, jeździ konno, czy zbiera kwiatki dla ukochanej żony. Wielokrotnie groził też wrogom islamu i czeczeńskim patriotom, pragnącym niezależności państwa od Rosji. Od czasu rosyjskiej inwazji na Ukrainę retoryka Kadyrowa jeszcze bardziej się zaostrzyła.

W swoich komunikatach groził śmiercią prezydentowi Wołodymyrowi Zełeńskiemu, ukraińskim żołnierzom i krwawą zemstą wszystkim “satanistom” wspierającym walkę Ukraińców. Na czarnej liście Kadyrowa znalazła się też Polska, która od początku wojny jest najbardziej lojalnym sojusznikiem Ukrainy. Kadyrow straszył już atakiem na Warszawę, piekielnym ogniem, który czeka Polaków, po nieuchronnym tryumfie sił Dobra (czyli – wg niego – Putina, któremu oddaje wręcz bałwochwalczą cześć).

Ostatnio Kadyrow wystosował nowe “orędzie” w sprawie Polski. Tym razem jego plan jest konkretny i nie sposób nie odnieść wrażenia, że został zasłyszany gdzieś w kuluarach FSB. Celem ma być odłączenie od naszego kraju Śląska.

“Teraz Polska będzie żebrać o broń od Stanów. Powiedział o tym Marcin Przydacz, szef Biura Polityki Międzynarodowej w kancelarii polskiego prezydenta. W ramach wsparcia Ukrainy Warszawa wymyśliła wyczerpać swoje zasoby wojskowe i teraz ona rozsypce: a co jeśli po szybkim zakończeniu operacji specjalnej Rosja zacznie denazyfikować i demilitaryzować kolejne kraje? Wszak po Ukrainie celem będzie Polska! Nie przeczę, właśnie takie mam przypuszczenia i nie raz już o tym mówiłem, że wojna z satanizmem powinna wypowiedziana całej Europie i na samym początku powinna objąć terytorium Polski. Tak się to teraz realizuje. Wiedzą, że mają prawdziwy problem polityczny i o tym wiedzą. W lipcu przejdzie coroczny Marsz Autonomii Śląska, który każdego roku gromadzi coraz więcej uczestników. Moim zdaniem ten region Polski zasłużył na niezależność i tam absolutnie konieczne jest referendum, w przeprowadzeniu którego Rosja może okazać pomoc organizacyjną. Błagaj Polsko, błagaj swoich Panów. [pisownia oryginalna – przyp. red]” – napisał Kadyrow, sugerując jednocześnie, że do lipca rosyjskie czołgi będą już na terytorium Polski.

Nas zastanawia, jak politycy pokroju Łukasza Kohuta odnoszą się do takich rewelacji.

Źródło: Autor:
Fot.

Polecane artykuły

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij