Najnowsze wiadomości ze świata

Pedofil, który dręczył własne dziecko, czekał w celi na wyrok. Nie doczekał

Mężczyzna, który został uznany dręczenia własnych dzieci i gwałtu na innym nieletnim, czekał w areszcie na poznanie wysokości wyroku. Znaleziono w niej jego zwłoki.

39-letni Andrew Hadwin i jego partnerka, 35-letnia Cheryl Pickles, zostali oskarżeni o dręczenie własnych dzieci. Mieli m.in. zmuszać je do brania bardzo gorących kąpieli i prysznicy, zamykać w szafach, zmuszać do długiego stania w niewygodnej pozycji. Mieli je także głodzić, demonstracyjnie jedząc na ich oczach, a dzieci musiały chodzić wiele kilometrów, aby szukać resztek jedzenia w kubłach na śmieci pod supermarketem. Jedno z ich dzieci zostało przez nich wywieszone z kładki na autostradą.

Sprawa wyszła na jaw w 2018 roku, kiedy jedno z dzieci wyżaliło się zaufanemu dorosłemu, a ten powiadomił policję. Gdy policja zaczęła śledztwo, zdeprawowana para zaczęła wysyłać listy, rzekomo napisane przez ich dzieci, w których miały się przyznawać, że wszystko zmyśliły. W trakcie śledztwa wyszło też na jaw, że Hadwin jest pedofilem, który w przeszłości gwałcił inne dziecko.

Ława przysięgłych nie miała wątpliwości i oboje zostali uznani za winnych stawianych im zarzutów. Po wyroku trafili do cel, gdzie mieli czekać na poznanie wysokości kary. Groziło im wieloletnie więzienie.

Hadwin jednak nie doczekał jego ogłoszenia. Jego zwłoki zostały odnalezione w celi, według oświadczenia Ministerstwa Sprawiedliwości miał umrzeć 2 lutego. Na razie nie ujawniono przyczyny śmierci, sprawę badają odpowiednie służby.

Źródło: Stefczyk.info na podst. The Sun Autor: WM
Fot.

Polecane artykuły

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij