Wiadomości gospodarcze z kraju i świata

Politycy PSL: Jest jeszcze za wcześnie, żeby rozmawiać o wprowadzeniu waluty euro w Polsce

Polska na razie nie spełnia warunków do zmiany waluty na euro, bo PiS sprowadził nas do takiego poziomu gospodarczego i finansowego, że na chwilę obecną nie jest to możliwe, ale oczywiście należy do tego dążyć – podkreślali w rozmowie z PAP politycy PSL.

Podczas niedawnego wywiadu udzielonego Radiu Zet lider Polski 2050 Szymon Hołownia stwierdził, że popiera program likwidacji pieniądza papierowego. Jego zdaniem, nasze państwo powinno jak najszybciej wprowadzić wyłącznie pieniądz elektroniczny, ale dopiero po zmianie waluty na euro.

Zdaniem posła Marka Sawickiego (PSL) Polska na razie nie spełnia warunków do zmiany waluty na euro, bo – jak mówił – “PiS sprowadził nas do takiego poziomu gospodarczego, że chwilę obecną nie jest to możliwe”.

“W związku z tym zachęcałem pana Hołownię do tego, żeby poparł ewentualnie kwestię kredytu hipotecznego na 1,5 procent o stałej stopie procentowej zarówno dla tych, którzy już dostali kredyt, jak i dla tych, którzy o kredyt będą się ubiegać. I to załatwi sprawę” – powiedział poseł PSL.

Sawicki zwrócił uwagę, że Polska “przeżyła dwa kryzysy, w których posiadanie polskiej waluty jednak dało nam szansę stymulowania, czy kreowania polskiej gospodarki”. “W tym sensie, że warunki dla eksportu były lepsze niż warunki dla importu” – wyjaśnił poseł ludowców.

W jego ocenie, jest jeszcze za wcześnie, żeby rozmawiać o wprowadzeniu waluty euro w Polsce. “Wielokrotnie mówiliśmy o tym, że o przejściu na euro możemy rozmawiać wtedy, kiedy koszt euro jeśli chodzi o złotówkę nie przekracza 4 złotych” – powiedział Sawicki.

Podobnego zdania jest wiceprezes PSL, europoseł Adam Jarubas, który podkreślił, że aktualnie nie spełniamy warunków do tego, by móc zmienić walutę na euro. “Dzisiaj na pewno byśmy nie byli przyjęci nawet gdybyśmy chcieli, bo nie spełniamy warunków” – powiedział.

Wiceprezes PSL zwracał uwagę na słabą politykę finansową naszego państwa. “Dzisiaj mamy raczej finanse w bardzo słabej kondycji pokiereszowane przez inflację, przez wojnę i przez nieodpowiedzialne rządy PiS” – wskazał Jarubas.

“Oczywiście należy do tego dążyć reformując nasze finanse publiczne, ale na dzisiaj niestety nie jest to możliwe” – dodał europoseł.

Prezes Narodowego Banku Polskiego Adam Glapiński oświadczył w czwartek na konferencji prasowej, że przyjęcie euro w Polsce byłoby głęboko szkodliwe i oznaczałoby radykalny spadek tempa wzrostu gospodarczego.

Jak mówił, przyjęcie euro w Polsce mogłoby odpowiadać “najbogatszym, którzy inwestują za granicą, mają nieruchomości za granicą, wydają pieniądze za granicą”.

“Przyjęcie euro przez Polskę oznaczałoby radykalny spadek tempa wzrostu. Dla Polski byłoby głęboko szkodliwe. To że mamy polski cud gospodarczy dlatego m.in. że mamy polską walutę, która się swobodnie kształtuje na rynku. To jedna z nielicznych walut na świecie, która się kształtuje całkowicie wolnorynkowo” – dodał Glapiński. Zaznaczył, że “wbrew czarnowidzom”, mimo braku zmian stóp procentowych kilku miesięcy, “kurs złotego ma się dobrze, złoty się wzmocnił i ustabilizował”.

Jego zdaniem, samo przyjęcie euro nie pomaga też w walce z inflacją. Przypomniał, że w części krajów UE, które mają euro inflacja nadal przekracza 20 proc. “Kraje pokomunistyczne, które mają euro (…) mają często informację powyżej 20 proc., a stopy procentowe mają ustalane przez ECB we Frankfurcie” – wskazał prezes NBP.

Źródło: (PAP) Autor: Edyta Roś ero/ godl/
Fot.

Polecane artykuły

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij