Wiadomości sportowe z kraju i świata

Polacy przegrali z Argentyną. Mimo porażki Biało-Czerwoni awansowali do 1/8 finału

Polscy reprezentanci przegrali z Argentyną 0:2, ale mimo porażki awansowali do 1/8 finału mistrzów świata. Zdecydował o tym rezultat meczu Meksyku z Arabią Saudyjską. W kolejnej fazie zagramy z reprezentacją Francji. Najlepszym polskim akcentem w tym spotkaniu był popis Wojciecha Szczęsnego, który obronił rzut karny Messiego.

Media zapowiadały środowy mecz jako starcie Lewandowskiego z Messim. Jednak selekcjoner Czesław Michniewicz przypominał na konferencji prasowej, że jest to mecz Polski z Argentyną.

>Lewandowski z Messim nie zagrają jeden na jednego. To nie tenis. Obaj potrzebują dookoła siebie kolegów. Pozostali piłkarze wiedzą, że mogą liczyć na ich wsparcie, ale oni sami meczu nie wygrają. Oczywiście liczę na Roberta i wiem też, że cała Argentyna liczy na Messiego – mówił Michniewicz. Przyznał również, że mecz z Albicelestes jest czymś szczególnym dla niego i dla piłkarzy.

Stawką meczy był bowiem awans do 1/8 finału mistrzostw świata.

>Musimy być gotowi na każdy wariant. Granie na 0:0 jest niebezpieczne, bo trzeba zakładać, że Argentyna zawsze może strzelić gola. Będą takie chwile, kiedy po stracie piłki zastosujemy wysoki pressing, ale na pewno nie będziemy się przesadnie odkrywać. Jeśli będzie okazja do ataku pozycyjnego, to spróbujemy” – powiedział przed meczem selekcjoner Biało-Czerwonych.

Michniewicz zapowiadał także, że jego podopieczni zrobią wszystko, co w ich mocy i zagrają na najwyższym poziomie.

Przed tym spotkaniem Polacy, byli jedną z trzech drużyn na tym mundialu, które nie straciły jeszcze żadnej bramki. Obok nich znaleźli się Brazylijczycy oraz Marokańczycy.

Pierwsze minuty meczu były wyrównane, jednak od około 10 minuty to Argentyna była częściej przy piłce, spychając Polaków do obrony. Groźnie dla Biało-Czerwonych zrobiło się w 28 minucie meczu, gdy piłkę przed bramką otrzymał Alvarez. Jednak strzał zawodnika Argentyny obronił Cash.

Polacy szukali swoich szans z kontrataku, których mogliśmy kilka wyprowadzić oraz ze stałych fragmentów gry.

Kolejną świetną okazję miał w 35. minucie Alvarez wychodząc sam na sam z Wojciechem Szczęsnym, który skutecznie obronił jego strzał.

W 38. minucie sędzia dopatrzył się faulu polskiego bramkarza na Leo Messim i podyktował rzut karny dla naszych rywali. Jednak Szczęsny w wielkim stylu obronił strzał Messiego z 11 metrów. Po kilku minutach znów świetną interwencją ratował naszą reprezentację polski goalkeeper.

Już w przerwie Czesław Michniewicz zdecydował się na dwie zmiany. Z boiska zszedł Karol Świderski i Przemysław Frankowski, a ich miejsce zajęli Jakub Kamiński oraz Michał Skóraś.

Pierwsza bramka w meczu padła już w pierwszej minucie drugiej połowy. Molina po ziemi dograł piłkę wzdłuż pola karnego, a bezbłędnie podanie kolegi wykorzystał Mac Allister.

Szybko chcieli odpowiedzieć Biało-Czerwoni. Dośrodkowanie Piotra Zielińskiego z rzutu wolnego próbował na bramkę zamienić Glik, jednak piłka poleciała nad poprzeczką.

Argentyńczycy podwyższyli prowadzenie w 67. minucie. Fernandez podał w piłkę w pole karne do Alvareza, który trafił w samo „okno” bramki Szczęsnego. Niecałe 10 minut później sam na sam z polskim bramkarzem wyszedł Alvarez, ale trafił tylko w boczną siatkę.

Zwycięstwo Meksyku z Arabią Saudyjską (1:2) pozwoliło na awnas reprezentacji Polski z drugiego miejsca. Grupę C wygrała Argentyna. Trzecią pozycję zajął Meksyk, a ostatnie miejsce należy do piłkarzy z Arabii Saudyjskiej. Dwie ostatnie drużyny odpadają z mundialu.

Bramki: 0:1 Alexis Mac Allister (46), 0:2 Julian Alvarez (67).

Żółta kartka – Polska: Grzegorz Krychowiak. Argentyna: Marcos Acuna.

Sędzia: Danny Makkelie (Holandia). Widzów 44 089.

Polska: Wojciech Szczęsny – Matty Cash, Kamil Glik, Jakub Kiwior, Bartosz Bereszyński (72. Artur Jędrzejczyk) – Przemysław Frankowski (46. Jakub Kamiński), Grzegorz Krychowiak (83. Krzysztof Piątek), Krystian Bielik (62. Damian Szymański), Piotr Zieliński – Karol Świderski (46. Michał Skóraś), Robert Lewandowski.

Argentyna: Emiliano Martinez – Nahuel Molina, Cristian Romero, Nicolas Otamendi, Marcos Acuna (59. Leandro Paredes) – Rodrigo De Paul, Enzo Fernandez (79. German Pezzella), Alexis Mac Allister (84. Thiago Almada) – Angel Di Maria (59. Nicolas Tagliafico), Lionel Messi, Julian Alvarez (79. Lautaro Martinez).

Źródło: stefczyk.info Autor: MS
Fot. PAP

Polecane artykuły

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij