Joe Biden zaliczył kolejną kompromitującą wpadkę. Dopytywał się o republikańską kongresman, która zginęła w wypadku.
Biden przemawiał podczas zorganizowanej w Białym Domu konferencji o głodzie. W trakcie swojego przemówienia zaczął dopytywać się o kongresman Jackie Walorski, która była jednym z tzw. sponsorów ustawy, która pozwoliła na jej zorganizowanie. „Jackie, jesteś tutaj? Gdzie jest Jackie?” – spytał, wypatrując ją wśród publiczności – „Miała tutaj być”.
"Jackie are you here? Where's Jackie?"
Rep. Jackie Walorski (R-IN) died in a car accident in August pic.twitter.com/cHc3b7zPmE
— Charlie Spiering (@charliespiering) September 28, 2022
Problem w tym, że kongresman Walorski już nie żyje. 3 sierpnia samochód, którym jechała ze swoją rzecznik prasową i dyrektorem okręgowym, zderzył się czołowo z innym pojazdem w Indianie, gdy jego kierowca próbował wyprzedzić ciężarówkę. Kongresman, jej ludzie i kierowca drugiego samochodu zginęli na miejscu. Biden niedługo później złożył kondolencję jej rodzinie, a w Białym Domu flagi zostały opuszczone do połowy masztu.
Rzecznik Białego Domu Karine Jean-Pierre twierdzi, że żadnej gafy tym razem nie było. Powiedziała dziennikarzom, że Biden myślał o niej, bo była jednym z polityków, którzy są szczególnie zainteresowani walką z głodem, a wkrótce planuje podpisać ustawę, która nada jej imię jednemu ze szpitali dla weteranów w Indianie. „To o tym myślał. Myślał o niej” – stwierdziła. Dziennikarze nie byli jednak przekonani.
To już kolejna w długiej liście wpadek Bidena. Niektóre z nich były iście spektakularne. Na przykład rok temu podczas wideokonferencji zapomniał jak nazywa się ówczesny premier Australii Scott Morrison – i nazwał go „tym kolesiem z antypodów”. On sam przyznaje, że jest „maszyną do gaf”, ale wielu jego krytyków boi się, że ich prawdziwym powodem jest zaawansowany wiek, a on sam nie powinien z tego powodu być prezydentem.