Władimir Putin to zbrodniarz wojenny, a prowadzona przez niego wojna z Ukrainą to „wojna kryminalna” – oświadczył w czwartek w Berlinie kanclerz RFN Olaf Scholz. Niemcy będą ścigać wszystkie zbrodnie wojenne, za które odpowiedzialny jest Putin, łamiący zawarte porozumienia – dodał szef rządu.
Planowane terminale gazu LNG mają być gotowe już niedługo, a pierwsze z nich zostaną włączone do systemu tej zimy. „Ze względu na sytuację na światowym rynku może to być nieco droższe, niż wcześniej, ale jest to sposób na zapewnienie wystarczającej ilości gazu” – poinformował Scholz.
Kanclerz był pytany także o ocenę poczynań rosyjskiego przywódcy Putina. Potwierdził, że uważa go za „zbrodniarza wojennego”. „To wojna kryminalna. Będziemy ścigać wszystkie zbrodnie, które da się konkretnie zidentyfikować” – podkreślił Scholz, dodając, że „Putin jest odpowiedzialny za tę wojnę, ponieważ sam unieważnił zawarte porozumienia, zgodnie z którymi nie można po prostu zaatakować sąsiedniego kraju”.
Szefa rządu zapytano także, na jakich warunkach byłby skłonny ponownie przyjąć Putina w Niemczech. „Jeśli chodzi o Putina jest jasne, że to wojna, którą trzeba zakończyć. Rosja zaatakowała swoich sąsiadów. To, co teraz powinno się wydarzyć, to Rosja powinna zdać sobie sprawę, że musi dojść do porozumienia z Ukrainą i że nie będzie dyktowanych warunków pokoju” – powiedział Scholz. Jeśli chodzi o byłego kanclerza Gerharda Schroedera i jego działania mediacyjne z Rosją i Putinem, to Scholz stwierdził krótko, że „nie wie” czy są przydatne.
Kanclerz unikał odpowiedzi na pytania o aferę finansową cum-ex. „Nic” – odpowiedział krótko Scholz, zapytany o pieniądze znalezione w skrytce jego partyjnego kolegi z SPD Johannesa Kahrsa. „Dziennikarze prawdopodobnie będą wiedzieć wcześniej od niego, skąd się to wzięło” – dodał. Na kolejne pytania o aferę odpowiedział: „Udzieliłem już informacji, które są możliwe. Tak jest od dwóch i pół roku, i nic się nie zmieniło. Niewiarygodna liczba akt i przesłuchań potwierdza jedynie, że nie było żadnych wpływów politycznych” – skomentował.
Scholz stwierdził, że jest pewien tego, że obecna koalicja rządowa przetrwa cztery lata, a rząd radzi sobie „z poważnymi wyzwaniami, których nie można było przewidzieć w porozumieniu koalicyjnym”. „Gdybym był nauczycielem, to promowałbym obecną koalicję do następnej klasy” – podkreślił kanclerz.