“Szpiegowo” jednak nie zostanie przyznane Ukraińcom? Warszawski ratusz przyznaje, że jest problem

Władze Warszawy hucznie zapowiadały przekazanie słynnego „Szpiegowa” uchodźcom z Ukrainy. Teraz przyznają, że może to być niemożliwe.

Szpiegowo to położony przy ulicy Sobieskiego budynek, w którym niegdyś mieszkali sowieccy dyplomaci, a potem dzierżawiła go tajemnicza spółka. Jego status prawny był niejasny – Federacja Rosyjska twierdziła, że budynek należy do nich, ale nie zamierzali płacić za niego podatków. Po wybuchu wojny władze Warszawy w końcu go przejęły. Plan był taki, że zostaną w nim utworzone mieszkania dla uchodźców z Ukrainy. Trzaskowski szumnie zapowiadał, że po ocenie stanu budynku zostanie on przekazany „naszym ukraińskim przyjaciołom”.

Teraz jednak coraz więcej wskazuje, że tak się nie stanie. Budynek jest bowiem w opłakanym stanie, poprzedni lokatorzy zabrali z niego nawet rury kanalizacyjne i kable ze ścian. Początkowo nie wpłynęło to na zmianę planów przez ratusz. Po czterech miesiącach władze przyznały jednak, że ich realizacja może być niemożliwa lub zupełnie nieopłacalna. „Jest to ogromny obiekt i ze wstępnych analiz wynika, że nie spełnia żadnych norm budowlanych” – powiedziała PAP rzecznik ratusza Monika Beuth-Lutyk.

Rzecznik poinformowała, że miasto jest obecnie w kontakcie z Naczelną Organizachą Techniczną. „Analizujemy możliwości najbardziej efektywnego podejścia do oceny stanu technicznego budynku Szpiegowa” – powiedziała. Dodała, że „możliwe, że jego remont okaże się niewykonalny lub całkowicie ekonomicznie nieuzasadniony”. Podkreśliła, że żadne decyzje jeszcze nie zapadły i nie należy ich szybko oczekiwać.