W piątek rano w Szpitalu Tworkowskim w Pruszkowie doszło do pożaru. Policja podejrzewa podpalenie.
Straż pożarna dostała zawiadomienie o 4:30 nad ranem. Po przyjeździe strażacy ustalili, że pożar ma miejsce na parterze, w jednej z sal chorych. Dzięki szybkiej reakcji strażaków płomienie nie wyszły poza tę salę.
Ewakuowano pacjentów i udzielono im pierwszej pomocy. Obrażenia odniosły w sumie cztery osoby, trafiły do innych szpitali w Warszawie. Pozostałych pacjentów ewakuowano w inną część pawilonu numer dwa. Poszkodowani byli przytomni, odnieśli lekkie obrażenia. Strażacy uważają, że to tylko oparzenia pierwszego stopnia, ale to potwierdzą dalsze badania. Byli w szoku, więc kontakt z nimi był nieco utrudniony.
Karol Kroć ze straży pożarnej w Pruszkowie powiedział Radiu Dla Ciebie, że obecnie trwa ustalanie przyczyn pożaru. Strażacy są niemal pewni, że doszło do podpalenia, ogień miał zaprószyć jeden z pacjentów. Czekają teraz na potwierdzenie tej wersji zdarzeń przez policję.