Najnowsze wiadomości z kraju

Gwiazda TVN za kierownicą narażała bezpieczeństwo swojego dziecka. „Popełniłam głupotę”

Burzę w sieci wywołała instagramowa relacja prezenterki TVN Doroty Gardias. Kobieta kierowała samochodem i jednocześnie nagrywała to telefonem. W relacji widać jak na siedzeniu pasażera siedzi jej córka, która trzymała nogi na desce rozdzielczej i miała źle zapięte pasy. Ekspert ds. bezpieczeństwa w ruchu drogowym ocenił, że „Gardias narażała własne dziecko na śmierć lub kalectwo”. W poniedziałek prezenterka zamieściła w mediach społecznościowych oświadczenie, w którym przyznała, że „popełniła głupotę”.

Prezenterka jednocześnie kierowała pojazdem i nagrywała relację na Instagrama. Film zaczynał się od zbliżenia na kierownicę. Widać było, że pojazd jedzie z prędkością prawie 80 km/h, jednocześnie na ekranie kokpitu pojawił się komunikat, informujący o ograniczeniu prędkości do 70 km/h. Następnie widać siedzącą obok córkę gwiazdy TVN. Dziecko podróżowało trzymając nogi na desce rozdzielczej i miało źle zapięte pasy.

Uwagę na zachowanie Doroty Gardias zwrócili internauci, a prezenterka usunęła materiał ze swojego konta.

„Gardias narażała własne dziecko na śmierć lub kalectwo w samochodzie” – stwierdził ekspert ds. bezpieczeństwa w ruchu drogowym Łukasz Zboralski.

Serwis „brd24.pl” ocenia, że „półleżąca dziewczynka, źle zapięta, w przypadku kolizji na drodze mogłaby zginąć lub w najlepszym razie zostać poważnie okaleczona”.

Zdaniem ekspertów prezenterka TVN powinna otrzymać co najmniej dwa mandaty. W tej sytuacji to 300 zł grzywny za nieprawidłowe przewożenie dziecka w foteliku oraz 500 zł za korzystanie z telefonu podczas prowadzenia pojazdu. Gardias mogłaby również otrzymać mandat w wysokości 50 zł za przekroczenie dopuszczalnej prędkości o 6 km/h, pod warunkiem, że pokładowy licznik pokazuje właściwą prędkość.

Portal „brd24.pl” zauważa, że jazda z nogami na kokpicie nie jest karalne w Polsce, jednak jest „szalenie niebezpieczne”.

W poniedziałek na swoim profilu Instagramowym Gardias zamieściła oświadczenie, w którym przyznała, że zachowała się niepoprawnie. „Kochani, dotarliśmy do naszego ustronia. Dotarliśmy szczęśliwie, ale co najważniejsze – bezpiecznie. Choć mogło być inaczej. Dziękuje za wszystkie natychmiastowe rady i słowa przestrogi moich fanów. Wysłuchałam wszystkich słów krytyki, już na pierwszy telefon zareagowałam błyskawicznie – jeszcze w trasie. I z całą mocą przyznaję, że popełniłam wczoraj głupotę, a na myśl o jej konsekwencjach, które mogły nastąpić aż robi mi się słabo” – napisała. Do wpisu prezenterka załączyła swoją fotografie, na której pozuje z córką.

Źródło: stefczyk.info/na podst.tvp.info Autor: MS
Fot. Wikimedia Commons/Twitter

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij