W przeddzień szczytu G7 w Elmau, na południu Niemiec, zapowiadana była w Monachium 20-tysięczna demonstracja przeciwników wydarzenia. W rzeczywistości frekwencja okazała się znacznie niższa – w proteście uczestniczyło ok. 4-6 tys. osób. W trakcie demonstracji nie doszło do żadnych incydentów.
Dwie godziny po rozpoczęciu demonstracji policja oszacowała jej liczebność na maksymalnie 4 tys. osób, a organizatorzy – na 6 tys. Niską frekwencją byli zaskoczeni sami organizatorzy marszu z organizacji domagających się walki z kryzysem klimatycznym i nawołujących do podjęcia działań przeciwko ubóstwu i nierównościom.
Akcja protestacyjna rozpoczęła się od wiecu z przemówieniami, następnie pochód przeszedł ulicami Monachium. Do godz. 15 policja nie odnotowała żadnych incydentów, demonstracja przebiegła w spokojnej atmosferze – informuje “Merkur”.