Zadeklarowanie przez przywódców: Francji, Niemiec, Rumunii i Włoch wsparcia dla europejskich aspiracji Ukrainy, to przełom; szkoda, że bez nas – tak Donald Tusk skomentował wizytę przywódców Francji, Niemiec, Rumunii oraz Włoch na Ukrainie. Lider PO stwierdził, że na spotkaniu zabrakło przedstawiciela Polski. Krótka pamięć, złośliwość czy problemy z logiką? Premier Mateusz Morawiecki ma odpowiedź.
W czwartek prezydent Francji Emmanuel Macron, kanclerz Niemiec Olaf Scholz, premier Włoch Mario Draghi i prezydent Rumunii Klaus Iohannis odwiedzili Kijów. Podczas wspólnej konferencji prasowej po spotkaniu z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim wyrazili poparcie dla nadania Ukrainie statusu kandydata do Unii Europejskiej.
“Przywódcy Francji, Niemiec, Rumunii i Włoch zadeklarowali w Kijowie pełne wsparcie dla europejskich aspiracji Ukrainy. To przełom. Szkoda, że bez nas” – skomentował na Twitterze Tusk. Podkreślił, że to Polska powinna być jednym z głównych uczestników tego wielkiego zdarzenia.
Przywódcy Francji, Niemiec, Rumunii i Włoch zadeklarowali w Kijowie pełne wsparcie dla europejskich aspiracji Ukrainy. To przełom. Szkoda, że bez nas. To przecież Polska powinna być jednym z głównych uczestników tego wielkiego zdarzenia.
— Donald Tusk (@donaldtusk) June 16, 2022
Na kuriozalny wpis Tuska odpowiedział premier Mateusz Morawiecki. Zaznaczył, że to polscy politycy jako pierwsi odwiedzili Ukrainę podczas trwającej wojny. Warto również przypomnieć, że jedynie polska ambasada w Kijowie nie ewakuowała się, gdy na ukraińską stolicę nacierały rosyjskie wojska. Wszyscy inni uciekli.
“Gdy pojechaliśmy jako pierwsi do ostrzeliwanego Kijowa- mówili, że niepotrzebnie. Gdy przeprowadziliśmy konsultacje międzyrządowe- mówili, że bez sensu. Gdy 3 miesiące po naszej wizycie pojechali inni- pytają dlaczego nas nie ma. Nasza kochana opozycja znów przegrała w walce z logiką” – celnie zauważył premier.
Gdy pojechaliśmy jako pierwsi do ostrzeliwanego Kijowa-mówili, że niepotrzebnie. Gdy przeprowadziliśmy konsultacje międzyrządowe-mówili,że bez sensu. Gdy 3 miesiące po naszej wizycie pojechali inni-pytają dlaczego nas nie ma. Nasza kochana opozycja znów przegrała w walce z logiką pic.twitter.com/EbJL0V6LwP
— Mateusz Morawiecki (@MorawieckiM) June 16, 2022
Scholz i Macron w Kijowie
Podczas konferencji w Kijowie kanclerz Niemiec Olaf Scholz podkreślił, że “Ukraina należy do rodziny europejskiej” i przekazał, że on i jego rząd wspierają nadanie, zarówno Ukrainie, jak i Mołdawii, statusu kandydata do Unii Europejskiej. Zaznaczył jednocześnie, że państwa kandydujące muszą spełnić szereg warunków, by uzyskać akcesję.
Premier Włoch Mario Draghi powiedział, że głównym przekazem, z jakim przybył do Kijowa i jaki przedstawił w rozmowach z Zełenskim, było zapewnienie, że jego kraj chce Ukrainy jako części UE.
W podobnych słowach wypowiedział się także prezydent Rumunii Klaus Iohannis, który przekazał, że obecnie “mamy do czynienia z przełomowym momentem w historii Europy, a nadzwyczajne czasy wymagają nadzwyczajnych kroków oraz strategicznej wizji”. Według jego słów kraje europejskie mają obowiązek pomóc Ukrainie w budowaniu “nowej przyszłości” i powinny wspierać jej dążenia do integracji w ramach UE.
Z kolei prezydent Francji Emmanuel Macron powiedział, że wszyscy czterej przywódcy popierają natychmiastowe nadanie Ukrainie statusu kandydata do Unii Europejskiej.
Przywódcy Francji, Niemiec, Rumunii i Włoch zadeklarowali w Kijowie pełne wsparcie dla europejskich aspiracji Ukrainy. To przełom. Szkoda, że bez nas. To przecież Polska powinna być jednym z głównych uczestników tego wielkiego zdarzenia.