Wiadomości sportowe z kraju i świata

Ronaldo jednak nie odpowie za gwałt

Sprawa rzekomego gwałtu, jakiego miał się dopuścić słynny piłkarz Cristiano Ronaldo, została odrzucona przez sąd. Powodem były manipulacje prawnika.

Słynny piłkarz został oskarżony o gwałt przez modelkę Kathryn Mayorga. Rzekomy gwałt miał mieć miejsce w 2009 roku w jednym z hoteli w Las Vegas. Ronaldo nie negował, że się wtedy spotkali i uprawiali seks, ale podkreślał, że odbyło się to dobrowolnie. Mimo tego w 2018 roku kobieta zgłosiła ten rzekomy gwałt policji.

W piątek prowadząca tę sprawę sędzia Jennifer Dorsey zdecydowała się ją jednak anulować. Powodem było zachowanie jednego z jej prawników, Lesliego Stovalla. Sędzia uznała, że było na tyle poważnym naruszeniem zasad, że odebrało Ronaldo szansę na uczciwy proces. Sprawa została uznana za tzw. mistrial with prejudice, co oznacza, że modelka nie będzie mogła pozwać go po raz kolejny.

Mayorga twierdziła, że po tamtym spotkaniu została zmuszona przez Ronaldo do podpisania umowy, w której zapłacił jej 375 tysięcy dolarów za milczenie. Informacje o istnieniu takiej umowy ujawnił niemiecki Der Spiegel w 2017 roku. Sąd dowiedział się, że Stovall próbował skontaktować się ze źródłem tamtego przecieku, aby zdobyć ten dokument, a także dokumenty prawników Ronaldo i śledczych.

Sędzia uznała, że używanie przez Stovalla skradzionych tajnych dokumentów to dowód na to, że działał w złej wierze. Uznała, że odrzucenie tych dokumentów z procesu i jego dyskwalifikacja to zbyt mała kara.

Źródło: Stefczyk.info na podst. CNN Autor: WM
Fot.

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij