Najnowsze wiadomości ze świata

Niemcy boją się trzeciej wojny światowej. Apelują do kanclerza Scholza o wstrzymanie pomocy Ukrainie

Do kanclerza Niemic Olafa Scholza skierowano apel, w którym ludzie sztuki i intelektualiści proszą o niedopuszczenie do wybuchu trzeciej wojny światowej. Zdaniem autorów, dostawy ciężkiej broni do Ukrainy, mogą stać się motywem dla Putina, do rozszerzenia wojny na NATO.

List otwarty, którego adresatem jest kanclerz Scholz, zawiera m.in. apel, skłaniający do wstrzymania dostawy ciężkiej broni do Ukrainy, które realizują Niemcy. Autorzy listu ostrzegają przed wybuchem trzeciej wojny światowej i zaznaczają, że prezydentowi Rosji nie można dać żadnego motywu do rozszerzenia wojny na NATO.

Wśród sygnatariuszy listu są m.in. feministka Alice Schwarzer, pisarz Martin Walser, dziennikarz naukowy Ranga Yogeschwar, filozof prawa Reinhard Merkel, aktorzy Lars Eidinger i Edgar Selge czy pisarka Juli Zeh.

Decyzja o dostarczeniu Ukrainie ciężkiej broni zapadła w niemieckim Bundestagu 28 kwietnia. Był to długo wyczekiwany krok, bowiem kanclerz był krytykowany za bierną postawę wobec sytuacji w Ukrainie. Jednak poparcie wobec takiego postępowania Scholza wyrażają autorzy listu. Mają oni nadzieję, że polityk wróci do swojego pierwotnego stanowiska, w którym nie będzie dostarczał, bezpośrednio lub pośrednio, ciężkiej broni do Ukrainy. „Wręcz przeciwnie, prosimy Pana pilnie o dołożenie wszelkich starań, by pomóc w jak najszybszym doprowadzeniu do zawieszenia broni; do kompromisu, który mogą zaakceptować obie strony” – napisano.

W liście wyrażono niepokój spowodowany ryzykiem wybuchu trzeciej wojny światowej. Sygnatariusze podkreślili jednocześnie, że Władimir Putin atakując Ukrainę, złamał prawo międzynarodowe. Zaznaczają przy tym, że nie usprawiedliwia to „akceptowania ryzyka eskalacji tej wojny do konfliktu nuklearnego”. Zdaniem autorów listu, dostarczanie Ukrainie dużych ilości broni ciężkiej, może uczynić z Niemiec stronę w tej wojnie. „Rosyjski kontratak mógłby wywołać przypadek o wzajemnej pomocy zgodnie z traktatem NATO, a tym samym bezpośrednie niebezpieczeństwo wybuchu wojny światowej” – czytamy.

Sygnatariusze poruszają również kwestię cierpienia ludności cywilnej w atakowanym kraju. „Z jednej strony, że odpowiedzialność za niebezpieczeństwo eskalacji do konfliktu nuklearnego dotyczy wyłącznie pierwotnego agresora, a nie także tych, którzy mimo ryzyka dostarczają mu ewentualnie motyw do przestępczego działania. A z drugiej strony, że decyzja w sprawie moralnej odpowiedzialności za dalsze ‚koszty’ ludzkiego życia wśród ukraińskich cywilów spoczywa wyłącznie na ich rządzie. Moralnie wiążące normy mają charakter uniwersalny” – uważają autorzy.

W apelu do niemieckiego kanclerza czytamy także, że eskalujące zbrojenie może być początkiem światowej spirali zbrojeń, co może nieść za sobą katastrofalne skutki dla zdrowia na świecie i klimatu. Zdaniem autorów, Scholz może wnieść decydujący wkład w znalezienie rozwiązania tej sprawy. „Nie tylko ze względu na naszą obecną potęgę (gospodarczą), ale także ze względu na naszą odpowiedzialność historyczną i z nadzieją na wspólną pokojową przyszłość” – napisano.

Pierwotnie pod listem otwartym podpisało się 28 sygnatariuszy. Gdy dokument został opublikowany na stronie internetowej magazynu „Emma”, powiększył się o kolejnych 70 nazwisk.

Źródło: stefczyk.info/na podst.DW Autor: MS
Fot.
Komentarze pod artykułami zostały tymczasowo wyłączone i zostaną przywrócone po zakończeniu obowiązywania ciszy wyborczej.

Polecane artykuły

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij