Rozrywka

Andrij Bondar tłumaczy zachowanie ukraińskich jurorów w czasie konkursu Eurowizji. „Wstyd i hańba”

Tegoroczny Konkurs Piosenki Eurowizji wywołał spore kontrowersje za sprawą głosów ukraińskiego jury. W internecie zawrzało, a za zachowanie przedstawicieli swojego kraju przeprosił Andrij Bondar, określając ich postawę słowami: „wstyd i hańba”.

Ukraińska grupa Kalush Orchestra wygrała w Turynie 66. Konkurs Piosenki Eurowizji śpiewając dedykowany matkom utwór „Stefania”. Ukraińcy zdobyli łącznie 631 punktów i odnieśli zwycięstwo dzięki głosowaniu publiczności. Z kolei reprezentant Polski Krystian Ochman z piosenką „River” zajął 12. miejsce, otrzymując 151 punktów. Po głosowaniu krajowych jury Polak był na 14. miejscu z 46 punktami. W głosowaniu widzów uzyskał 105 punktów.

Największe kontrowersje wywołało głosowanie ukraińskiego jury. Mimo iż Polak dostał od widzów z Ukrainy największą ilość punktów, to jurorzy z tego kraju postanowili zagłosować inaczej. Komisja z tego kraju nie przyznała Polsce ani jednego punktu, co wywołało oburzenie w sieci.

Decyzję o głosach jury z kraju zwycięzców skomentował Andrij Bondar, poeta, literaturoznawca i publicysta, który przełożył na ojczysty język dzieła polskiej literatury. Ukrainiec skrytykował jury za to, że nie przekazali na Polskę ani jednego głosu. Publicysta przeprosił za jurorów ze swojego kraju i zapewnił, że obywatele nie mają nic wspólnego z tą decyzją.

„Bracia Polacy, w imieniu swego narodu i społeczeństwa gorąco i gorliwie przepraszam za zachowanie ukraińskiego zawodowego jury Eurowizji. Już zbiorowo łamiemy ich wizerunki i kariery” – napisał na Facebooku Bondar. Głosowanie ukraińskiego jury określił mianem wstydu i hańby. „Nie mamy nic wspólnego z tą decyzją. To my jesteśmy zawodowi. Dajemy wam dwunastkę – teraz do końca czasów” – zapewnił poeta.

„Tylko też mam nadzieję, że wy moi drodzy, macie trochę w nosie ten konkurs i darujecie go nam, jako że jesteście narodem i społeczeństwem wyrozumiałym i szczodrym” – dodał Bondar.

Stanowisko w tej sprawie zajął również ambasador Ukrainy w Polsce. Przekazał on, że jest dumny ze swoich obywateli oraz z Polaków, którzy nawzajem ocenili swoich wykonawców na maksymalną ilość punktów. „Głos ludzi zawsze będzie ważniejszy niż ocena kilku biurokratów, którzy weszli do ukraińskiego jury Eurowizji” – napisał dyplomata.

Źródło: stefczyk.info/na podst.Facebook/Twitter Autor: MS
Fot. PAP

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij