Rozrywka

“Zginął ruski tankowiec”. Żenująca wpadka kremlowskiego trolla

Rosja słynęła niegdyś z świetnego aparatu propagandy. Wygląda jednak na to, że podobnie jak w wypadku ich sił zbrojnych, doszło do gigantycznej zapaści. Wpadka jednego z ich trolli, która rozbawiła internautów, to tego najlepszy dowód.

„Piotr Apostoł” to konto pozujące na polskiego patriotę. Od wybuchu wojny rezonuje jednak na Twitterze najskrajniejszą kremlowską propagandę, w tym teorie spiskowe. Najprawdopodobniej jest to farma trolli, gdyż jego wpisy często różnią się składnią i formą, co sugeruje, że prowadzą je różne osoby.

Sądząc po ilości kpin i wyzwisk w komentarzach, prowadzący to konto nie są warci rubli, które im płaci Kreml. Wczorajszy wpis przyciągnął jednak wyjątkowo dużą uwagę internautów. Piotr Apostoł poinformował w nim o śmierci czołgisty Damira Szamairdanowa, który „zginął bohatersko, prowadząc atak na wioskę”.

Już samo to, że autorzy tego wpisu piszą o „bohaterskim ataku na wioskę”, byłoby komiczne. Uwagę zwraca jednak coś innego. Piotr Apostoł zamiast słowa „czołgista” użył słowa „tankowiec”. Może to świadczyć, że osoba, która popełniła ten wpis, na co dzień posługuje się językiem rosyjskim, nie zna polskiego i korzysta z internetowego translatora.

Słowa „czołg” czy „czołgista” często mylą translatory, bowiem pierwotnym znaczeniem angielskiego słowa „tank”, którego używają też Rosjanie, jest właśnie zbiornik. Podczas produkcji pierwszych czołgów Brytyjczycy chcieli je ukryć przed niemieckimi szpiegami, więc pracownikom fabryk powiedziano, że składają zbiorniki na wodę. Z tego powodu na przykład na chińskich portalach handlowych, które korzystają z internetowych translatorów, modele czołgów często są opisywane jako „zbiorniki”.

Na razie nie jest jasne jaki słownik dał ten komiczny efekt. Zarówno tłumacz Google jak i – bardziej w tym wypadku prawdopodobny – rosyjski Yandex przekładają słowo танкист poprawnie, jako czołgista. Internauci zauważyli jednak, że taki efekt dałoby się osiągnąć, gdyby tłumacz przełożył to słowo najpierw na język angielski – Tanker – a następnie na polski. Możliwe, że doszło tutaj do podwójnego tłumaczenia – oryginalny tweet po rosyjsku został najpierw przełożony na język angielski, dla zachodniej publiczności, a następnie przetłumaczona wersja została przełożona na język polski.

Cała sytuacja jest komiczna i internauci nie ukrywali swojego rozbawienia. Nie oznacza to jednak, że rosyjska propaganda i agentura wpływu nie jest poważnym zagrożeniem. Niestety nie wszystkie konta, które ją prowadzą, są aż tak głupie. Dlatego też apelujemy o zachowanie ostrożności i weryfikowanie informacji z mediów społecznościowych.

Źródło: Twitter Autor: WM
Fot.

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij