Najnowsze wiadomości z kraju

Nie będzie liberalizacji dostępu do broni? “Ustawy trafiły do zamrażarki”

Kiedy wybuchła wojna na Ukrainie wielu ekspertów twierdziło, że konieczne jest zwiększenie uzbrojenia polskiego społeczeństwa. Dziennik Rzeczpospolita informuje jednak, że oba projekty ustaw, które miały to sprawić, trafiły do sejmowej zamrażalki.

Tuż przed wojną Ukraińcy zliberalizowali prawo dotyczące dostępu do broni palnej. Organizowali też kursy dla cywili, na których uczyli jej obsługi. Po wybuchu działań wojennych rozdano tysiące karabinów z państwowych zapasów. Ich decyzja okazała się słuszna – uzbrojeni cywile odgrywają w tym konflikcie ogromną rolę, zarówno jako forma obrony terytorialnej jak i jako partyzantka. Sami Ukraińcy żałują jedynie, że zrobili to tak późno.

Polska tymczasem jest jednym z najbardziej rozbrojonych państw na świecie. Obecnie wydano u nas zaledwie 250 tysięcy pozwoleń na posiadanie broni, a liczba realnych posiadaczy broni jest jeszcze niższa – ok. 170 tys. osób posiada 658 tysięcy jednostek broni. To znacznie mniej niż w Czechach, na Litwie, czy nawet w Niemczech. Obecnie pozwolenie na broń może dostać każda pełnoletnia, niekarana i zdrowa psychicznie osoba, ale eksperci od lat alarmują, że samo skomplikowanie procedury wydawania pozwoleń – które nie ma żadnego wpływu na jej bezpieczeństwo – i związane z nią koszty odstraszają Polaków od starania się o nią.

Po wybuchu konfliktu na Ukrainie zaczęto głośno mówić, że jeśli Polska chce być bezpieczna, to powinna wyciągnąć wnioski z doświadczeń Ukraińców i jak najszybciej ułatwić cywilom posiadanie broni. W tym celu powstały dwa różne projekty ustaw. Pierwszy z nich stworzył Arkadiusz Czartoryski z Partii Republikańskiej, a drugi poseł Kukiz 15 Jarosław Sachajko. Pod oboma podpisali się posłowie PiS.
Projekt Czartoryskiego przewidywał raczej drobne zmiany w obecnych przepisów. Nadal istniałaby celowość pozwoleń – np. do uprawiania sportu, polowania czy samoobrony. Pojawiłby się nowy rodzaj pozwoleń, dla osób będących członkami organizacji obronnych. Pozwolenie łatwiej byłoby też uzyskać żołnierzom czy policjantom. Jego projekt ułatwiłby też uzyskanie pozwolenia do celów ochrony osobistej – dzisiaj o jego przyznaniu decyduje policja, a środowiska strzeleckie zgadzają się, że jego uzyskanie jest skrajnie utrudnione. Poseł szacował, że jego ustawa podwoiłaby liczbę pozwoleń. Dodał też, że liczba broni w rękach cywilnych cały czas w Polsce rośnie, ale nie widać, aby przekładało się to na liczbę przestępstw z jej udziałem.

Projekt posła Sachajki jest dużo bardziej rewolucyjny. Przewiduje likwidację obecnych celów posiadania broni. Wprowadza za to pozwolenia na posiadanie broni i na jej posiadanie. Przewiduje również wprowadzenie Obywatelskiej Karty Broni, dostępnej na wniosek. Ta uprawniałaby do kupna mniej niebezpiecznych rodzajów broni, jak np. kabekaesy czy pistolety tarczowe bocznego zapłonu. Jej posiadanie przez kilka lat uprawniałoby do otrzymania pełnego pozwolenia bez egzaminu. Sachejko szacował, że jego projekt zwiększyłby liczbę broni w cywilnych rękach trzykrotnie. Obydwa projekty utrzymywały rzecz jasna obecny wymóg bycia niekaranym i zdrowym psychicznie.

Rzeczpospolita informuje jednak, że wszystko wskazuje na to, że oba te projekty trafiły do tzw. sejmowej zamrażarki. Jeden z nich trafił do sejmu w marcu, a drugi w kwietniu. Decyzją marszałek Witek nie dostały jeszcze tzw. numerów druku. Zamiast tego zostały skierowane do licznych konsultacji, od Sądu Najwyższego po Konfederację Lewiatan. Projekt Sachajki dodatkowo trafił do opinii Komisji Ustawodawczej, co jest często stosowanym zagraniem aby spowolnić pracę nad niewygodnymi projektami w Sejmie.

Wygląda więc niestety na to, że PiS – mimo doświadczeń z wojny na Ukrainie – wcale nie chce zmieniać obecnych, mocno bezsensownych przepisów wprowadzonych w czasach Platformy Obywatelskiej. Zdaniem środowisk strzeleckich takie działanie ma na celu przeczekanie wzmożonego zainteresowania społecznego związanego z tym tematem. Posłowie zapowiadają jednak, że nie poddadzą się bez walki. „Paweł Kukiz jest zdeterminowany, aby uchwalić ten projekt” – powiedział Rz Sachajko – „W przyszłym tygodniu będziemy rozmawiać na ten temat z kierownictwem PiS”.

Źródło: Stefczyk.info na podst. Rzeczpospolita Autor: WM
Fot.
Komentarze pod artykułami zostały tymczasowo wyłączone i zostaną przywrócone po zakończeniu obowiązywania ciszy wyborczej.

Polecane artykuły

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij