Nie żyje “Duch Kijowa”

Brytyjski dziennik Time ujawnił, że w walce z Rosjanami zginął legendarny pilot, zwany „Duchem z Kijowa”. Zdradził też po raz pierwszy jego tożsamość.

O „Duchu Kijowa” zrobiło się głośno kiedy władze Ukrainy ujawniły, że po rozpoczęciu przez Rosjan inwazji za sterami MiGa-29 zestrzelił sześć rosyjskich maszyn – dwa myśliwce Su-35, po jednym Su-27 i MiG-29 oraz dwa szturmowe Su-25. Wkrótce potem liczba przypisywanych mu zwycięstw zaczęła rosnąć, według niektórych źródeł miał strącić aż 40 okupantów, chociaż eksperci wątpią w tę liczbę.

Władze Ukrainy, z poniekąd oczywistych powodów, nie chciały zdradzić jego tożsamości. Sprawiło to, że wiele osób wątpiło w to, że Duch Kijowa w ogóle istnieje, podejrzewali, że jest tylko elementem ukraińskiej propagandy mającej pomóc z utrzymaniem morale. Times of London zdradził jednak, że był prawdziwym pilotem, który niestety poległ wracając z kolejnej misji bojowej 13 marca.

Dziennik ujawnił też, że Duchem z Kijowa był 29-letni major Stepan Tarabałka. Za zasługi nadano mu pośmiertnie Order Złotej Gwiazdy, najwyższe ukraińskie odznaczenie za odwagę w boju, nadano mu także tytuł Bohatera Ukrainy. Ukraińskie źródła dziennika twierdzą też, że jego hełm i gogle wkrótce zostaną sprzedane na aukcji w Londynie, a zyski z niej zostaną przeznaczone na pomoc w obronie Ukrainy przed Rosjanami.

mjr Stepan Tarabalka (29) – ukraiński pilot wojskowy, zwany "Duchem Kijowa". Wg danych ukraińskich zestrzelił 40 rosyjskich samolotów. Pośmiertnie odznaczony tytułem Bohatera Ukrainy. pic.twitter.com/nRL2AaswID

— Kto umarł? (@KtoUmarl) April 29, 2022

Co ciekawe jego rodzice 25 marca udzielili wywiadu amerykańskiej rozgłośni NPR, ale nie zdradzili w nim, że to ich syn był Duchem Kijowa. Ujawnili, że osierocił 8-letniego syna Jarika i żonę Olenę. Wyjaśnili też, że wychował się w pobliżu wojskowego lotniska we wsi Koroliwka i od dzieciństwa marzył, żeby zostać pilotem myśliwca. Byli z niego bardzo dumni gdy udało mu się osiągnąć ten cel mimo braku znajomości w wojsku.