Rozrywka

Aktor miał zapłacić za rasistowski atak na siebie samego. Kończy się proces Jussie Smoletta

Kończy się proces Jussie Smoletta, czarnoskórego aktora znanego głównie z roli w serialu Empire, który został oskarżony o sfingowanie rasistowskiego ataku na siebie. Zdaniem ekspertów jego decyzja o złożeniu wyjaśnień mogła sprawić, że zostanie skazany.

Pod koniec stycznia 2019 roku Smolett zgłosił policji, że padł ofiarą ataku. Dwóch białych mężczyzn ubranych w maski hokejowe. Mieli go pobić, oblać nieznaną substancją i założyć mu na szyję stryczek, równocześnie wykrzykując rasistowskie i homofobiczne obelgi oraz słowa, które sugerowały, że są wyborcami Trumpa. Policja szybko ustaliła, że napastnikami było dwóch czarnoskórych braci z Nigerii, Abimbola i Olabingo Osundairo. Bracia zeznali, że poznali go pracując na planie Empire i zapłacił im za ten atak bo chciał żeby było o nim głośno. Wcześniej miał wysłać sam do siebie list z rasistowskimi pogróżkami, ale nikt nie zwrócił na to uwagi.

Smolett usłyszał zarzut złożenia fałszywego doniesienia o przestępstwie i dzień później oddał się w ręce policji. W marcu jednak asystent prokuratora stanowego Joseph Magats ujawnił, że w ramach ugody wycofują stawiany mu zarzut w zamian za 16 godzin prac społecznych i rezygnację z wpłaconej wcześniej kaucji w wysokości 10 tysięcy dolarów. Wywołało to szereg oskarżeń o preferencyjne traktowanie pod adresem znanej z lewicowych poglądów prokurator Kim Foxx, wieć poprosiła ona o wyznaczenie przez stan specjalnego prokuratora. Po zakończeniu jego śledztwa ława przysięgłych postawiła mu sześć zarzutów składania fałszywych doniesień o przestępstwie – po dwa na każdego z trzech przesłuchujących go policjantów.

Prawdopodobnie jeszcze dzisiaj obrona i oskarżenie wygłoszą mowy końcowe i ława przysięgłych uda się na obrady. Wcześniej Smolett postanowił złożyć zeznania. W ich trakcie i w trakcie rozmowy z prokuratorem stwierdził, że nie sfingował żadnego ataku na siebie. Zeznał też, że miał krótki romans z jednym z braci i kupował od nich narkotyki. 3500 dolarów, które im zapłacił, miały być za zdradzenie mu tajników ich diety. Stwierdził także, że nie zadzwonił na policję od razu po tym ataku bo jako Murzyn nie ufa policji, a próbek swojego DNA nie chciał przekazać śledczym bo dbał o swoją prywatność.

Podczas jego przesłuchania przed sądem doszło też do kuriozalnej sprzeczki z prokuratorem. Webb odczytywał prywatne wiadomości z jego Instagrama, które wymieniał z braćmi i które jego zdaniem miały świadczyć o tym, że przekazuje im informacje gdzie jest aby mogli go zaatakować. W tych wiadomościach wielokrotnie padało słowo „czarnuch”, które prokurator czytał expressis verbis. Nie spodobało się to aktorowi, który poprosił go o to, żeby je cenzurował aby „nie obrazić każdego Afroamerykanina w tej sali”. Prokurator stwierdził, że z powodów proceduralnych nie może tego zrobić, ale ostatecznie zgodził się na to, żeby aktor sam je odczytał.

Zdaniem komentatorów swoim kuriozalnym zeznaniem Smollett „położył” tę sprawę. W powszechnej opinii jego wersja tego co zaszło była tak skrajnie mało prawdopodobna, że jeśli któryś z przysięgłych miał wątpliwości co do jego winy, to już ich nie ma. Aktorowi za każdy ze stawianych mu zarzutów może grozić nawet do trzech lat więzienia, ale najprawdopodobniej skończy się wyrokiem w zawieszeniu i kolejnymi pracami społecznymi.

Źródło: Stefczyk.info na podst. Fox News Autor: WM
Fot. PAP/EPA/TANNEN MAURY
Komentarze pod artykułami zostały tymczasowo wyłączone i zostaną przywrócone po zakończeniu obowiązywania ciszy wyborczej.

Polecane artykuły

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij