Alec Baldwin odniósł się do tragicznych wydarzeń na planie filmu „Rust”. Podczas kręcenia jednej ze scen aktor postrzelił śmiertelnie operatorkę i ranił reżysera.
W kręcony w Nowym Meksyku filmie „Rust”, Alec Baldwin gra rolę wyjętego spod prawa Rusta, którego 13-letni wnuk jest oskarżony o przypadkowe doprowadzenie do śmierci człowieka.
Podczas kręcenia jednej ze scen, Baldwin wystrzelił z broni ostry pocisk. Trafił nim 42-letnią operatorkę Halynę Hutchins oraz 48-letniego reżysera Joela Souzę. W wyniku postrzału operatorka zginęła na miejscu.
Lokalne media podały, że „Alec Baldwin był widziany we łzach przed biurem szeryfa”.
W piątek do tragicznych wydarzeń na planie filmu odniósł się sam Baldwin. „Nie ma słów, które opisałyby mój szok i smutek w związku z tragicznym wypadkiem, w którym życie straciła Halyna Hutchins – żona, matka, uwielbiana przez wszystkich koleżanka” – napisał aktor na Twitterze.
1-
There are no words to convey my shock and sadness regarding the tragic accident that took the life of Halyna Hutchins, a wife, mother and deeply admired colleague of ours. I'm fully cooperating with the police investigation to address how this tragedy occurred and— AlecBaldwin(HABF) (@AlecBaldwin) October 22, 2021
Baldwin dodał również, że wspiera rodzinę zmarłej kobiety. „Jestem w kontakcie z jej mężem, wspieram jego i jego rodzinę. Moje serce jest złamane” – podkreślił.
2- I am in touch with her husband, offering my support to him and his family. My heart is broken for her husband, their son, and all who knew and loved Halyna.
— AlecBaldwin(HABF) (@AlecBaldwin) October 22, 2021
Śledczy wyjaśniają okoliczności zdarzenia. Będą ustalać, jakiego rodzaju nabój znalazł się w lufie pistoletu, którego w jednej ze scen użył Baldwin, a także kto odpowiadał za rekwizyty.