Franciszek spotka się z Bidenem. Czy spyta go o aborcję?

Biały Dom ogłosił, że prezydent Joe Biden i pierwsza dama podczas wizyty we Włoszech zostaną przyjęci na audiencji przez Franciszka. Wielu amerykańskich katolików uważa jednak, że ten powinien mocniej „przycisnąć” prezydenta USA w sprawie jego podejścia do aborcji.

Biały Dom ujawnił, że Biden z żoną zostaną przyjęci na audiencji 29 października. Rzecznik Białego Domu powiedziała, że będą dyskutować o współpracy na rzecz m.in. zakończenia pandemii, walki z globalnym ociepleniem czy opieki nad biednymi.

Prosto z Watykanu Biden uda się do Rzymu, gdzie 30 i 31 października weźmie udział w szczycie G20. Zwykle przy okazji takich szczytów przywódcy państw odbywają również mniej lub bardziej formalne spotkania z przedstawicielami innych państw, ale Psaki na razie nie ujawniła z kim się spotka przy jego okazji. Z Rzymu Biden uda się do Glasgow, gdzie weźmie udział w szczycie klimatycznym COP 26 1 i 2 listopada.

Wielu amerykańskich katolików ma nadzieję, że Franciszek podczas spotkania z Bidenem poruszy temat jego poparcia dla aborcji. Biden jest dopiero drugim katolikiem na stanowisku prezydenta USA i jak na Demokratę długo sprzeciwiał się zabijaniu dzieci. Ostatnio jednak stał się jego zwolennikiem i zapowiada szereg inicjatyw mających je ułatwić, m.in. przyjęcie federalnej ustawy, która uniemożliwiłaby prawicowym stanom jego delegalizację w razie upadku Roe v. Wade.

Fakt ten oburzył wielu amerykańskich katolików. Amerykańska konferencja biskupów długo i ostro dyskutowała o tym, czy Bidenowi i innym katolickim politykom popierającym aborcję, jak Nancy Pelosi, w ogóle powinno się podawać Najświętszy Sakrament. Efektem tych dyskusji było przegłosowanie stworzenia formalnego stanowiska o znaczeniu Komunii, w którym najprawdopodobniej znajdą się odpowiednie wskazania dla kapłanów.

To, czy tak się stanie, jest jednak wątpliwe. Franciszek jest wprawdzie gorącym przeciwnikiem aborcji, którą przy wielu okazjach nazywał morderstwem. W trakcie tych dyskusji ostrzegał jednak amerykańskich biskupów przed wstrzymywaniem Komunii polityków, co jego zdaniem może doprowadzić do jej upolitycznienia.