Rozrywka

Legendarny aktor nie poparł postulatu lewicy

Słynny aktor Morgan Freeman promuje obecnie film o Murzynie zabitym przez policję. W wywiadzie dla jednej z telewizji sprzeciwił się jednak lewicowym pomysłom na odebranie policji pieniędzy.

Po serii głośnych śmierci Murzynów z rąk policji, z których najgłośniej zrobiło się o śmierci George’a Floyda, wśród amerykańskiej skrajnej lewicy wielką popularność zdobył postulat odebrania jej finansowania. Zdaniem jego zwolenników policja jest bowiem rasistowską instytucją, więc aby poprawić sytuację należałoby ograniczyć jej finansowanie do niezbędnego minimum a zaoszczędzone w ten sposób pieniądze przeznaczyć na np. programy socjalne dla czarnej populacji. Wiele rządzonych przez lewicę miast wprowadziło ten postulat w praktyce, ale okazało się, że wszędzie spowodował znaczny wzrost przestępczości. Sam postulat stał się więc bardzo kontrowersyjny i wielu Demokratów próbuje się od niego obecnie dystansować.

Freeman promuje obecnie swój najnowszy film, „Zabójstwo Kennetha Chamberlaina”. To oparta na faktach historia 68-letniego weterana korpusu piechoty morskiej. W listopadzie 2011 roku włączył LifeAid – specjalny naszyjnik, który ma automatycznie zaalarmować służby o np. poważnym problemie zdrowotnym. Do jego domu wysłano patrol policji aby sprawdził co się stało. Chamberlain nie chciał ich wpuścić, ale policjanci obawiając się, że weteran, który leczył się wcześniej psychiatrycznie, ma epizod psychotyczny i zrobi sobie krzywdę, nalegali. Chamberlain zadzwonił do operatora LiveAid i powiedział mu, że policjanci chcą go zabić. Kiedy udało im się sforsować drzwi zaatakował ich nożem. Policjanci użyli paralizatora i strzelby z nabojami obezwładniającymi, ale te go nie powstrzymały i jeden z nich musiał do niego dwukrotnie strzelić, mężczyzna zmarł wkrótce potem w szpitalu.

O sprawie zrobiło się relatywnie głośno w USA, ale zarówno prokurator okręgowy, ława przysięgłych i wydział wewnętrzny policji stwierdzili, że cała sprawa była wyjątkowo nieszczęśliwym zbiegiem okoliczności, policjanci zachowali się poprawnie i wobec zagrożenia życia nie mieli innego wyjścia niż zacząć strzelać – więc nie postawiono im zarzutów. Federalne śledztwo w tej sprawie rozpoczął też Departament Stanu, ale w 2018 roku również zdecydowali, że nie postawią policjantom zarzutów. Jego rodzina przegrała również proces cywilny, w którym domagała się od miasta White Plains 21 milionów dolarów odszkodowania. W połowie zeszłego roku sąd apelacyjny stwierdził jednak, że sąd niższej instancji nieprawidłowo odrzucił część mniej poważnych zarzutów stawianych policjantom – m.in. nieuprawnionego wejścia do jego mieszkania i użycia nadmiernej siły bez skutku śmiertelnego – i ta sprawa nadal się toczy.

W ramach promocji tego filmu Freeman udzielił wywiadu Selenie Hill z Black Enterprise. W jego trakcie odciął się od postulatów skrajnej lewicy. „W najmniejszym stopniu nie popieram odbierania policji funduszy” – stwierdził – „Praca policji, pomimo całej negatywności wokół niej, jest bardzo niezbędna dla nas i większość z nich to kolesie, którzy po prostu wykonują swoją pracę. Są policjanci, którzy nigdy nie sięgnęli po swoją broń”.

Z jego opinią zgodził się aktor Frankie Faison, który zagrał w tym filmie tytułową rolę. „Więc, zgadzam się z Morganem” – powiedział – „Zdecydowanie nie popieram odbierania pieniędzy policjantom”. Dodał jednak, że oni jako gwiazdy Hollywoodu są traktowani przez policję inaczej niż zwykli obywatele – i chciałby, żeby wszyscy byli traktowani tak samo.

Źródło: Stefczyk.info na podst. Black Enterprise Autor: WM
Fot. Franz Richter, CC BY-SA 2.5

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij