Misja Inspiration4 po trzech dniach zakończyła się bezpiecznym lądowaniem kapsuły. Był to pierwszy lot w kosmos w którym nie wziął udziału wyszkolony astronauta.
Inspiration4 została zorganizowana przez SpaceX, firmę należącą do miliardera Elona Muska. W przeciwieństwie do swoich konkurentów, Jefa Bezosa i Richarda Bransona, nie wziął w niej udziału osobiście. W kosmos poleciał za to inny miliarder, 38-letni Jared Isaacman. To właśnie on wykupił wszystkie cztery miejsca wewnątrz kapsuły Crew Dragon. Nie ujawniono ile za nie zapłacił, ale media spekulują, że kosztowało go to 200 milionów dolarów. Oprócz niego w kosmos poleciał naukowiec i były kandydat na astronautę Sian Proctor, inżynier lotniczy i weteran sił powietrznych Chris Sembroski oraz asystentka lekarza Hayely Arceneaux.
Rakieta Falcon 9 z ich kapsułą wystartowała w środę z Centrum Kosmicznego Kennediego na przylądku Canaveral. W trzy godziny ich pojazd osiągnął orbitę o wysokości 585 km – wyższą niż Międzynarodowa Stacja Kosmiczna czy teleskop Hubble’a. Dalej w kosmos wylecieli jedynie uczestnicy misji Apollo. Cały lot był kontrolowany z ziemi i był pierwszą misją kosmiczną, w której nie wziął udziału żaden wykwalifikowany astronauta.
The crew of #Inspiration4 had an incredible first day in space! They’ve completed more than 15 orbits around planet Earth since liftoff and made full use of the Dragon cupola. pic.twitter.com/StK4BTWSA6
— Inspiration4 (@inspiration4x) September 17, 2021
Crew of @Inspiration4x – first all-civilian human spaceflight to orbit – returns to Earth pic.twitter.com/pnjkDjnkAw
— SpaceX (@SpaceX) September 18, 2021
Isaacman powiedział mediom, że zdecydował się na ten lot nie tylko dla własnej przyjemności, ale także po to, żeby za jego pomocą zebrać pieniądze na badania nad leczeniem raka w szpitalu St. Jude, gdzie pracuje Arceneaux. On sam przed lotem wpłacił im 100 milionów dolarów, oprócz tego zebrano już kolejne 60.
Sam lot przebiegł wyjątkowo gładko. W jego trakcie doszło do dwóch niewielkich poroblemów technicznych – awarii wiatraka w toalecie i czujnika temperatury na jednym z silników. Obydwa nie miały wpływu na bezpieczeństwo i udało się je z łatwością rozwiązać. Wczoraj o 11 wieczór czasu Greenwich kapsuła przeszła przez atmosferę, rozgrzewając się w trakcie do temperatury 1900 stopni Celsjusza, i bezpiecznie lądowała na spadochronach w oceanie, skąd została podjęta razem z załogą przez statek należący do SpaceX, z którego pokładu śmigłowiec zabrał ich z powrotem na przylądek Canaveral.
WATCH LIVE: Inspiration4 crew returns to Earth. https://t.co/hKAnyoI3Ed
— CBS News (@CBSNews) September 18, 2021
Splashdown!
Crew Dragon capsule Resilience touches down in the waters of the Atlantic Ocean off the coast of Florida:https://t.co/opUaZQSMZ4#SpaceX #Inspiration4 pic.twitter.com/H54c1cIk9F
— Michael Sheetz (@thesheetztweetz) September 18, 2021
Ten lot był debiutem SpaceX na rynku turystyki kosmicznej. Jej rywale, Virgin Galactic Bransona i Blue Origin Bezosa byli szybsi, ale ich loty były suborbitalne i trwały zaledwie po kilka minut. Wszystkie trzy firmy liczą na to, że kosmiczna turystyka upowszechni się tak bardzo, że bilet w kosmos będzie w zasięgu możliwości finansowych zwykłego człowieka a nie tak jak teraz wyłącznie miliarderów.