0 
358 
Roman Szełemej został zwolniony przez władze szpitala w Wałbrzychu. Mężczyźnie, pełniącego funkcję prezydenta dolnośląskiego miasta, postawiono szereg zarzutów.
O sprawie informuje “Super Express”, który jako pierwszy ujawnił nieprawidłowości dotyczące pracy Szełemeja w wałbrzyskim szpitalu. Według doniesień tabloida mężczyzna na pracy w szpitalu zarobił blisko 400 tysięcy złotych, z czego ponad 100 tysięcy złotych zarobił tylko w lipcu.
W związku z tym władze szpitala postanowiły dokonać wewnętrznej kontroli. Jej wyniki wymusiły na dyrekcji placówki podjęcie decyzji o wypowiedzeniu prezydentowi Wałbrzycha umowy bez okresu wypowiedzenia. Samorządowcowi, który pragnie został liderem dolnośląskiej Platformy Obywatelskiej, postawiono szereg zarzutów.
–Decyzja uzasadniona jest rażącym naruszeniem podstawowych obowiązków pracowniczych, a to obowiązku dbania o dobro zakładu pracy, wyrażającym się w powodowaniu dezorganizacji pracy Szpitala, podważaniu kompetencji przełożonej – pełniącej obowiązki dyrektora Szpitala, obowiązku rzetelnego i efektywnego wykonywania pracy, przestrzegania ustalonego czasu pracy, przestrzegania regulaminu pracy, wyrażające się w naruszaniu postanowień regulaminu pracy w zakresie potwierdzania czasu pracy przy użyciu kart zbliżeniowych, nieprzestrzeganie ustalonego w zakładzie pracy czasu pracy, w tym samowolne opuszczanie Szpitala w czasie dyżurów, nieprawidłowości w rozliczaniu czasu pracy, niewykonanie polecenia Pracodawcy, niewykonywanie obowiązków Lekarza Kierującego Oddziałem Kardiologii – czytamy w oświadczeniu szpitala.
Według ustaleń władz placówki Roman Szełemej miał w trakcie wyznaczonych dyżurów opuszczać budynek i angażować innych lekarzy na jego zastępstwo, bez wcześniejszego poinformowania swoich przełożonych. Miało dochodzić nawet do sytuacji, kiedy prezydent Wałbrzycha oraz inny pracownik mieli pobierać wynagrodzenie za ten sam dyżur, pomimo iż samorządowca nie było wówczas w pracy.
Obserwuj nas w Google News
Ładowanie ...
