Tomasz Siemoniak był gościem Polskiego Radia, gdzie starał się przekonywać słuchaczy, iż Platforma Obywatelska nigdy nie postulowała za likwidacją jakichkolwiek szpitali w Polsce. Problem w tym, że Tomasz Grodzki, jeden z czołowych polityków tej partii zajmujący stanowisko marszałka Senatu, nie tak dawno sam przekonywał, iż należy drastycznie zmniejszyć liczbę placówek medycznych w Polsce.
Przypomnijmy, że podczas Campus Polska Tomasz Grodzki został zapytany o jego pomysł na uzdrowienie służby zdrowia w Polsce. Wówczas szczeciński polityk optował za podobny scenariuszem, jaki zrealizowano w Danii, gdzie po przeprowadzeniu ankiety społecznej zdecydowano się radykalnie zmniejszyć liczbę szpitali z 132 na 16 placówek.
– Zobaczcie: 16 szpitali na 5 milionów, to w Polsce powinno być 130 około na 40 mln. A jest prawie tysiąc – bez ludzi, bez sprzętu i jak tak będzie dalej, to nic z tego nie będzie – mówił marszałek Senatu.
Tymczasem Tomasz Siemoniak przekonuje, iż to nie jest i nigdy nie był program Platformy Obywatelskiej. Uważa, że czasów, kiedy PO-PSL sprawowało władzę, wówczas liczba szpitali i szpitalnych łóżek wzrosła, podczas gdy za rządów PiS miała zmaleć. Jest także zdania, iż przytaczana przez media oraz polityków obozu rządowego wypowiedź Grodzkiego została wyrwana z kontekstu.
Problem w tym, że jego słowom zaprzeczają także słynne nagrania z restauracji “Sowa i przyjaciele”. Na jednej z taśm znajduje się zapis rozmowy pomiędzy Bartoszem Arłukowiczem, który wówczas sprawował funkcję ministra zdrowia oraz Markiem Sową, marszałkiem województwa małopolskiego. Wówczas polityk PO proponował samorządowcowi, aby ten zamknął część szpitali w swoim regionie.