Amerykanie pomogą Australii w pozyskaniu atomowych okrętów podwodnych

Liderzy USA, Wielkiej Brytanii i Australii ogłosili powstanie nowego partnerstwa ds. bezpieczeństwa. Jego elementem będzie pomoc tej trzeciej w pozyskaniu okrętów podwodnych o napędzie atomowym.

Nowe partnerstwo zostało nazwane AUKUS, co jest skrótem od nazw jego członków. Jego pierwszym działaniem będzie rozpoczęcie 18-miesięcznego przeglądu, którego celem będzie stwierdzenie w jaki sposób Australia będzie mogła uzyskać atomowe okręty podwodne.

Obecnie flota podwodna Królewskiej Marynarki Australii (RAN) opiera się na sześciu okrętach typu Collins. Były to pierwsze okręty podwodne zbudowane w Australii. Weszły jednak do służby w połowie lat dziewięćdziesiątych i są już przestarzałe. Australijczycy od jakiegoś czasu planowali ich zmianę na 12 okrętów konstrukcji francuskiej, co kosztowałoby 90 miliardów dolarów. Plan ten wzbudzał jednak wielkie kontrowersje i według dziennika ABC został porzucony. Zamiast tego planują uzbrojenie się w okręty atomowe o napędzie atomowym. Te w przeciwieństwie do swoich odpowiedników o napędzie spalinowo-elektrycznym mogą znacznie dłużej przebywać w zanurzeniu bo nie muszą się wynurzać aby naładować akumulatory.

Australia nie ma jednak żadnego przemysłu nuklearnego i nie ma szans na opracowanie takich okrętów w rozsądnym czasie. Fakt, że Amerykanie chcą im pomóc w ich uzyskaniu, jest mocno niecodzienny. To właśnie to państwo jako pierwsze wprowadziło do służby atomowy okręt podwodny, ale bardzo zazdrośnie strzeże swoich technologii. Podzielili się nimi wyłącznie z Wielką Brytanią w 1958 roku. Amerykanie podkreślają, że współpraca ma obejmować wyłącznie napęd okrętów i nie pomogą Australii w żaden sposób w zdobyciu broni atomowej.

Oprócz pozyskania przez Australię takich okrętów AUKUS ma też inne cele. Jego członkowie chcą wzmocnić współpracę w dziedzinie obronności i kontrowania nowych potencjalnych zagrożeń, jak np. ataki hakerskie czy sztuczna inteligencja. W ramach tego porozumienia chcą również pogłębić dzielenie się informacjami i technologiami.

Dla wszystkich jest jasne, że chociaż podczas wirtualnej konferencji prasowej liderzy tych trzech państw ani razu nie użyli słowa „Chiny”, to właśnie chińska ekspansja leży u jego podstaw. USA zdaniem ekspertów liczą na to, że wzmocnienie możliwości obronnych Australii będzie dla niej przeciwwagą i zwiększy stabilność w regionie Indopacyfiku.