Wiadomości sportowe z kraju i świata

Brytyjska prasa: celem Anglii powinien być sukces w Katarze

Przed czwartkowym meczem Anglii z Węgrami w eliminacjach piłkarskich mistrzostw świata brytyjska prasa skupia się raczej na celu, jakim ma być wygranie turnieju w Katarze, niż na najbliższym przeciwniku, któremu poświęca niewiele miejsca.

Zarówno manager Gareth Southgate, jak i jego piłkarze przyznali, że jedynym sposobem na zapomnienie o bolesnej porażce rzutami karnymi na Wembley w finale mistrzostw Europy byłby triumf w mistrzostwach świata.

Zapytany, co byłoby potrzebne, aby położyć kres rozpamiętywaniu przegranej z Włochami, Southgate powiedział: “Prawdopodobnie musimy wygrać finał mistrzostw świata, ponieważ nic innego tak naprawdę nie dorówna stawce gry, w której braliśmy udział i wyjątkowym okolicznościom, jakie niesie ze sobą bycie w finale”.

W podobnym tonie wypowiedział się obrońca Harry Maguire. “To boli i zawsze będzie bolało. Czy kiedykolwiek przebolejesz przegranie mistrzostwa Europy rzutami karnymi? Prawdopodobnie tylko wtedy, gdy wygrasz jeden z tych wielkich turniejów” – powiedział.

Jak pisze brytyjska prasa, ten cel jest realny, bo obecny skład reprezentacji Anglii jest wciąż bardzo młody i perspektywiczny. Zwraca też uwagę, że Anglia jest jedyną drużyną, która była w półfinale zarówno MŚ w 2018 r., jak i tegorocznego Euro, co – mimo że żadnego z tych turniejów nie wygrała – dowodzi stałości formy.

“O tej porze (po zakończonym turnieju – PAP) zwykle mówi się, że Anglia potrzebuje rewolucji, że potrzebuje nowej krwi i tak dalej. Ale jak zauważył Southgate, mieli najmłodszą drużynę w fazie pucharowej Euro i jedną z najmniejszą liczbą występów w reprezentacji. (…) Ale Anglia – i Southgate jako trener – potrzebują ewolucji” – pisze w czwartek “Daily Telegraph”. Jak dodaje, zaczątkiem zmiany była odważna gra na mistrzostwach świata, ale wszystko wróciło do normy na Euro, w czasie którego również dokonywane przez Southgate’a zmiany w składzie i taktyce zostały poddane w wątpliwość. “Trzeba znaleźć równowagę między przygotowaniem drużyny do turnieju a nadmierną ostrożnością” – dodaje.

“Łatwo jest oskarżać angielskiego menedżera o brak śmiałości i odwagi, ale to nie tak. Łatwo zapomnieć o przemianie, jaką wywarł, zmianach, które szybko wprowadził i zmianie wiary. Wspięli się na szczyt i już mają środki, by przejść całą drogę. Pozostaje tylko kwestia ich wykorzystania i to musi być największe wyzwanie dla Southgate’a, zwłaszcza że zegar tyka. Nie ma czasu do stracenia, nie ma też czasu na wymówki” – podkreśla “Daily Telegraph”.

O tym, że ta reprezentacja Anglii – po dokonaniu drobnych korekt – może wiele osiągnąć w turnieju w Katarze pisze też “The Times”. “Minęło siedem tygodni, cztery dni i jedno łagodne śledztwo, odkąd Anglia przegrała finał mistrzostw Europy w rzutach karnych z Włochami na Wembley. Gareth Southgate i jego piłkarze słusznie zasłużyli na powszechne uznanie za to, że Anglia osiągnęła pierwszy finał od 55 lat, a także na współczucie z powodu porażki w rzutach karnych, ale drużyna wznawia dziś wieczorem swoje przedłużone turniejowe zadanie, wiedząc, że musi, jak powiedział Harry Maguire, pracować nad +drobnymi szczegółami+ i być +trochę odważniejsza+” – pisze gazeta.

Jak wskazuje, problemem w przegranym finale z Włochami było nie tylko ostrożne ustawienie 3-4-2-1, ale także oddanie inicjatywy po wcześnie zdobytej bramce przez Luke’a Shawa oraz brak reakcji na rosnącą przewagę Włochów.

“Trzy pierwsze mecze Anglii w kwalifikacjach do mistrzostw świata – zwycięstwa z San Marino, Albanią i Polską w marcu – zostały przyćmione przez późniejsze finały mistrzostw Europy” – wskazuje “The Guardian”, przypominając, że po nich Southgate kilka razy mówił o potrzebie zresetowania się i oddzielenia Euro od nowego zadania, jakim są mistrzostwa świata. Ale jak zaznacza dziennik, przegrana rzutami karnymi w finale nie zmienia faktu, że finał był sukcesem. “Lato nie było pełne frustracji. Wręcz przeciwnie. Zwycięstwo w 1/8 finału z Niemcami było mini-epickie, a po dojściu do półfinału mistrzostw świata 2018 był to pierwszy raz od późnych lat 60., gdy Anglia osiągnęła finał i półfinał na kolejnych dużych turniejach. Wszystko to z młodym składem o dużym potencjale” – podkreśla “The Guardian”.

Z Londynu Bartłomiej Niedziński (PAP)

bjn/ krys/

Źródło: Autor:
Fot.

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij