Ministerstwo Zdrowia: nikt nie umarł na COVID

Ministerstwo Zdrowia w najnowszym raporcie dziennym ujawniło, że w ciągu ostatnich 24 godzin nikt nie zmarł na COVID-19 ani na choroby współistniejące. Ekspert ostrzegła jednak, że wkrótce może się to zmienić.

MZ poinformowało, że w Polsce odnotowano 67 nowych infekcji chińskim koronawirusem. Najwięcej było ich w mazowieckim (11), małopolskim (9) i pomorskim (6). W świętokrzyskim i zachodniopomorskim nie odnotowano żadnych nowych przypadków, w wypadku 5 nie ma na razie adresu.

Ministerstwo poinformowało też, że z powodu COVID-19 lub jego współistnienia z innymi schorzeniami nie zmarła ani jedna osoba. Pandemia jak na razie kosztowała życie ponad 75 tysięcy Polaków. Obecnie w szpitalach przebywa 342 pacjentów chorych na COVID, z czego 62 wymagają podłączenia do respiratora. Niemal 87 tysięcy jest objętych kwarantanną.

Profesor Agnieszka Szuster-Ciesielska z Katedry Wirusologii i Immunologii UMCS w Lublinie ostrzegła jednak, że w związku z rozprzestrzenianiem się wariantu Delta w Europie sytuacja w Polsce szybko może się pogorszyć. Jej zdaniem czwarta fala rozpocznie się w Polsce w drugiej połowie sierpnia. „Na razie tego jeszcze nie odczuwamy, ale to jest sytuacja przejściowa, lada dzień się ona zmieni” – przewiduje – „Nie może być inaczej, skoro w otaczających nas państwach sytuacja zaczyna być już powoli alarmująca, np. w Niemczech czy Czechach, gdzie notuje się 20-procentowy wzrost zakażeń w porównaniu tydzień do tygodnia”.

Jej zdaniem najtrudniejsza sytuacja będzie w na wschodzie i południowym wschodzie kraju, gdzie odsetek zaszczepionych jest najmniejszy. Uważa, że w związku z tym zostaną tam przywrócone pewne obostrzenia, jak zasłanianie twarzy w miejscach publicznych czy limity osób w sklepach, restauracjach itp., jednak nie spodziewa się ogólnopolskiego lockdownu. „Jednak kiedy i gdzie to nastąpi zależy już od sytuacji epidemicznej” – podkreśla.