Najnowsze wiadomości z kraju

Seks-afera byłego posła PO. Proces odbędzie się za zamkniętymi drzwiami

W poniedziałek przed Sądem Rejonowym Łódź-Widzem odbędzie się kolejna rozprawa w głośnym procesie byłego posła PO Stefana N. i dwóch łódzkich biznesmenów. Sąd zdecydował jednak, że kolejne postępowanie odbędzie się z wyłączeniem jawności.

Były poseł PO jest oskarżony o to, że od stycznia 2013 do końca 2015 r. miał wielokrotnie przyjmować korzyści osobiste i majątkowe za wykorzystywanie swojego stanowiska do działania na rzecz spółek jednego z łódzkich biznesmenów. Dzięki wstawiennictwu N. biznesmen, związany dotychczas wyłącznie z branżą restauracyjną, miał zawrzeć dochodowe kontrakty na dostawy miału węglowego i fosforytów dla Grupy Azoty Zakłady Chemiczne Police S.A., o łącznej wartości 13 milionów złotych. Prokuratura twierdzi, że było to możliwe gdyż były prezes tych zakładów miał osobiste zobowiązania wobec N.

Według prokuratury dwaj łódzcy przedsiębiorcy, Bogdan W. i Wojciech K., mieli organizować w zamian za tę dla posła seks-imprezy z prostytutkami. Takie imprezy miały się odbyć co najmniej 31 razy. Sprawa wyszła na jaw w pierwszym kwartale 2019 roku, kiedy CBA zatrzymała biznesmenów a Prokurator Generalny poprosił Marszałka Sejmu o cofnięcie mu immunitetu. Były poseł zrzekł się go dobrowolnie i wkrótce potem usłyszał zarzuty.

Proces przeciwko politykowi i dwóm łódzkim biznesmenom rozpoczął się już 18 listopada zeszłego roku i od tego czasu miało miejsce już osiem rozpraw. Sąd nie poinformował jednak o tym mediów, dziennikarze nie zostali też wpuszczeni na salę rozpraw. Sąd miał podjąć taką decyzję bo obrona oskarżonego argumentowała, że jawność postępowania naruszyłaby ważny interes prywatny oskarżonego i strony pokrzywdzonej. Stefan N. miał ani razu nie pojawić się w sądzie. Poniedziałkowa rozprawa również odbędzie się z wyłączeniem jawności.

Jak informował PAP N. odmówił składania wyjaśnień i odpowiedzi na pytania prokuratora. Portalowi WP.pl powiedział jednak, że jest niewinny a jego proces ma na celu przykrycie tzw. Taśm Kaczyńskiego. Grozi mu do ośmiu lat więzienia.

Źródło: Stefczyk.info na podst. Niezależna Autor: WM
Fot.

Polecane artykuły

0 0

“Szmydt zostanie wyrzucony jak zużyte narzędzie propagandy”

0 0

15-latek postrzelony w szkole w Łomży

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij