Wiosną zeszłego roku Niemcy kupili ogromną ilość maseczek w Chinach. Der Spiegel informuje, że najprawdopodobniej zostaną one zniszczone.
Wiosną 2020 rząd federalny Niemiec kupił ogromną ilość maseczek w Chinach. Zapłacił za nie aż miliard euro. Kiedy maseczki dotarły do Niemiec okazało się jednak, że nie będzie można ich użyć. Nie posiadały bowiem – pomimo tego, że obowiązywały już specjalne, dużo bardziej liberalne przepisy – wymaganych przez niemieckie prawo badań.
Ministerstwo Zdrowia wyszło z założenia, że lepsze są maseczki bez badań niż brak maseczek. Wpadło więc na pomysł, aby rozdać je potrzebującym którzy nie są w stanie pozyskać ich z innych źródeł – bezdomnym, niepełnosprawnym czy osobom, które utrzymują się wyłącznie z zasiłku socjalnego Hartz-IV. Ten pomysł nie spodobał się jednak Ministerstwu Pracy, które odpowiadało za ich bezpieczne użytkowanie.
Teraz Der Spiegel informuje, że w przyszłym tygodniu rząd wprowadzi odpowiednią ustawę do ustawy o ochronie przed infekcjami. Dzięki niech chińskie maseczki zostaną zmagazynowane w Narodowej Rezerwie Zdrowia. Będą w niej czekać aż upłynie ich data przydatności do użycia, po czym zostaną zniszczone.
W teorii mogą jeszcze być rozdane potrzebującym. Ich wydanie będzie mogło nastąpić jednak wyłącznie w wyjątkowych okolicznościach. Wyraźną zgodę na to będzie musiało również wydać ministerstwo pracy.