Najnowsze wiadomości ze świata

Gafa czy demencja? Biden opowiedział historię, w której nic się nie zgadza

Amerykańskie koleje Amtrak obchodziły ostatnio 50 urodziny. Joe Biden wygłosił z tej okazji przemówienie, w którym opowiedział historię o jeżdżeniu pociągami. Problem w tym, że nie zgadzają się w niej podstawowe fakty.

Założony w 1971 roku Amtrak to quasi państwowa firma której pociągi jeżdżą w 46 stanach i trzech prowincjach w Kanadzie. Podróże kolejowe nie są jednak w USA szczególnie popularne, a sama firma ma opinię mocno przestarzałej, podobnie jak amerykańska infrastruktura kolejowa. Demokraci próbują obecnie przepchać gigantyczną i kontrowersyjną ustawę infrastrukturalną, która rocznie przeznaczyłaby na kolej 10 miliardów dolarów, z czego 2/3 trafiłoby właśnie do Amtrak.
Pięć dni temu Joe Biden z okazji 50 rocznicy założenia Amtrak przejechał się jednym z ich pociągów do Filadelfii. Następnie wygłosił przemówienie, w którym opowiedział o swojej wizji nowoczesnego i szybkiego transportu kolejowego, który będzie możliwy dzięki promowanej przez niego ustawie infrastrukturowej. Jego zdaniem rozwój kolei w USA nie tylko poprawi mobilność Amerykanów i będzie dobry dla gospodarki, ale będzie również dobry dla ekologii i dla równości.

W trakcie tego przemówienia Biden opowiedział anegdotę o tym, jak sam podróżował koleją. Powiedział, że kiedy był czwarty czy piąty rok wiceprezydentem w mediach pojawiły się informacje, że przeleciał 1,3 miliona mil na pokładzie Air Force Two. On sam jednak lubił wracać do domu w Delaware pociągami, co starał się robić co weekend i co bardzo denerwowało jego ochroniarzy. Któregoś dnia podszedł do niego konduktor Angelo Negri, który go przytulił – co bardzo zdenerwowało agentów Secret Service – i powiedział mu, że media niepotrzebnie robią sensację z tego, że przeleciał tyle mil Air Force Two, bo pociągami Amtraku przejechał więcej – półtora miliona.

Początkowo anegdota Bidena przeszła zupełnie bez echa. Wielu polityków lubi wplatać takie osobiste wspomnienia do swoich przemówień, a w niej nie było przecież nic nadmiernie ciekawego. Po kilku dniach dziennikarze zauważyli jednak, że nie zgadzają się w niej podstawowe fakty. Jednym z nich było pomylenie Air Force Two – taką nazwę nosi samolot na pokładzie którego podróżuje wiceprezydent – z prezydenckim Air Force One, ale w wypadku Bidena, który piastował oba stanowiska, to zrozumiała pomyłka.

Dużo większy błąd zrobił w wypadku Negri. Taki człowiek faktycznie żył i faktycznie przez 39 lat pracował w Amtraku. Biden został wiceprezydentem w 2009 roku, więc jeśli to zdarzenie miało miejsce w czwartym lub piątym roku jego wiceprezydentury, to mowa o 2013 lub 2014 roku, chociaż jego biuro wydało oświadczenie z okazji wylatania przez niego miliona mil Air Force Two dopiero w 2015 roku. . Tymczasem według nekrologu na stronie Legacy.com zmarły w 2014 roku Negri przeszedł na emeryturę dekadę wcześniej, w 1993 roku, więc nie mógł być wtedy konduktorem. Największy błąd dotyczy jednak jego matki. Biden nie mógł w 2013-2015 jeździć co weekend do Delaware aby ją odwiedzać. Catherine Jean Biden zmarła bowiem w wieku 92 lat w 2010 roku.
O ile Biden mógł pomylić konduktorów, o tyle pomyłka dotycząca jego matki wzbudziła już większe wątpliwości. Biden w trakcie kampanii prezydenckiej popełnił ogromną ilość gaf, po objęciu prezydentury też mu się one zdarzają. Na przykład w marcu głośno zrobiło się o tym, że na konferencji prasowej pomylił prezydenta Afganistanu Ashrafa Ghaniego z kontrowersyjnym byłym szefem pakistańskich sił zbrojnych Ashfaqiem Parvezem Kayanim, co zostało po cichu poprawione w oficjalnej transkrypcji na stronie Białego Domu.

Gafy oczywiście zdarzają się wszystkim politykom i paradoksalnie często działają na ich korzyść, pokazując wyborcom ich bardziej ludzkie oblicze. W wypadku Bidena są jednak problemem gdyż 78-letni Biden jest najstarszym prezydentem w historii USA i już w trakcie kampanii wyborczej wiele osób zaczęło podejrzewać, że cierpi na starczą demencję lub inne schorzenie neurologiczne. Donald Trump kilka razy wezwał go nawet do publicznego przeprowadzenia odpowiednich testów, czego Biden ostatecznie nie zrobił. Kolejna poważna wpadka już teraz sprawiła, że wiele osób zadaje sobie pytanie, czy jeden z najpotężniejszych ludzi na świecie aby na pewno jest zdrowy.

Źródło: Stefczyk.info na podst. Fox News Autor: WM
Fot. PAP/EPA/JIM LO SCALZO

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij