Najnowsze wiadomości ze świata

Podpalono rezydencję słynnego pornografa

Spłonęła luksusowa posiadłość Ferasa Antoona, do którego należy słynny portal pornograficzny Pornhub. Policja podejrzewa, że doszło do podpalenia.

Antoon jest szefem firmy Mindgeek, właściciela portalu Pornhub, jednego z największych i najbardziej znanych portali pornograficznych na świecie. Jego luksusowa posiadłość znajdowała się w prestiżowej dzielnicy Montrealu. Nadal trwała jej budowa, ale już teraz była warta ok. 19,8 miliona dolarów.
O 23:30 w niedzielę do jego posiadłości wezwano policję z powodu dwóch mężczyzn, którzy bez pozwolenia weszli na jej teren. Kiedy policjanci dotarli na miejsce willa już stała w płomieniach. Z pożarem walczyło ponad 80 strażaków, konieczna okazała się też ewakuacja sąsiadów. Pożar udało się opanować dopiero o 2:30 w nocy, zniszczenia mają być bardzo poważne.

Policjanci którzy przybyli jako pierwsi zdążyli zauważyć, że płomienie miały swój początek wewnątrz rezydencji. Policja podejrzewa, że przyczyną pożaru było podpalenie. Sprawę prowadzi specjalny oddział ds. podpaleń policji z Montrealu. Sam Antoon powiedział portalowi VICE, że jest wdzięczny, że nikomu się nic nie stało. Odmówił jednak dalszych komentarzy twierdząc, że nie chce przeszkadzać policji w śledztwie.

Pornhub stał się pod koniec zeszłego roku bohaterem olbrzymiego skandalu. Słynny felietonista Nicholas Kristof oskarżył w grudniu Mindgeek na łamach New York Times o to, że tolerują na swoim portalu treści niezgodne z prawem – w tym materiały pedofilskie, nagrania gwałtów, nagrania z ofiarami handlu żywym towarem itp. – gdyż przynosi im to zyski. Takie oskarżenia były wysuwane pod ich adresem od dawna, ale po jego felietonie zrobiło się o nich bardzo głośno, sprawą zainteresowali się także w końcu urzędnicy. Youporn w odpowiedzi na ten skandal usunął ponad 10 milionów nagrań i zaostrzył zasady wrzucania nowych. Na razie nie wiadomo, czy podpalenie domu szefa tego portalu miało z nim coś wspólnego.

Źródło: Stefczyk.info na podst. VICE Autor: WM
Fot.
Komentarze pod artykułami zostały tymczasowo wyłączone i zostaną przywrócone po zakończeniu obowiązywania ciszy wyborczej.

Polecane artykuły

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij