W niedzielę nieznani sprawcy ostrzelali ojca i jego 7-letnią córkę stojących w kolejce do jednego z chicagowskich restauracji McDonald’s. Dziewczynki nie udało się uratować.
Zdarzenie miało miejsce w McDonaldsie w dzielnicy Homan Square. 7-letnia Jaslyn Adams czekała ze swoim ojcem w samochodzie w kolejce do drive-thru. Jeden z pracowników powiedział dziennikarzom, że ok. 16:18 z szarego samochodu wysiadło dwóch mężczyzn, podeszło do samochodu Adamsów i otwarło ogień.
Policja odnalazła na miejscu zbrodni ponad 30 łusek. Jego pasażerowie zostali trafieni kilka razy. Policja odwiozła ich do pobliskiego szpitala, ale 7-latki nie udało się uratować. Jej ojciec jest w stanie ciężkim ale lekarze spodziewają się, że przeżyje.
A 7 y/o girl was shot multiple times in this car at a McDonalds drive-thru at Roosevelt & Kedzie. She died at Stroger Hospital.
Family gave us this photo of Jaslyn Adams. #Chicago Police say she was with her dad who was seriously hurt. More on @cbschicago at 10. pic.twitter.com/lJdrAxLa1k
— Steven Graves (@StevenGravesTV) April 18, 2021
Na razie nie wiadomo co w ogóle zaszło. Chicagowska policja prowadzi w tej sprawie śledztwo, ale jak na razie nie ujawniono żadnych szczegółów. Wszystko wskazuje, że Adamsowie nie byli przypadkowym celem, wielu komentatorów uważa, że wyglądało to jak egzekucja w wykonaniu członków gangu.
Rządzone od dekad przez lewicę Chicago jest jednym z najniebezpieczniejszych miast w USA i ma ogromny problem z zabójstwami. Tylko w wielkanocny weekend postrzelono w nim 34 osoby, 8 z nich zmarło. Wśród ofiar był Polak, 28-letni Jakub Marchewka. Ostatnio doszło do dużej manifestacji chicagowskiej Polonii, która żądała przyspieszenia śledztwa w sprawie jego zabójstwa.