Wszystko wskazuje na to, że rosyjski Sputnik V będzie niedługo oficjalnie dopuszczony do użycia w Niemczech. Zakup szczepionki zapowiedział już premier Bawarii Markus Soeder. Informację potwierdziła związana z Polskim Instytutem Spraw Międzynarodowych Lidia Gibadło.
– Jak poinformował premier Bawarii #Söder w środę land ma podpisać przedwstępną umowę na zakup #SputnikV. Bawaria mogłaby otrzymać 2,5 mln dawek, jeśli EMA da zielone światło. #FromRussiaWithLove – napisała na Twitterze dobrze poinformowana w sprawach niemieckich specjalistka PISM.
💉Tymczasem w 🇩🇪 Jak poinformował premier Bawarii #Söder w środę land ma podpisać przedwstępną umowę na zakup #SputnikV.
Bawaria mogłaby otrzymać 2,5 mln dawek, jeśli EMA da zielone światło. #FromRussiaWithLovehttps://t.co/6gvF5Z33eN
— Lidia Gibadło (@LidiaGibadlo) April 7, 2021
Pominąwszy “zdrowotny” aspekt całej sytuacji i niemieckie problemy ze szczepionkami, zapowiadany przez Bawarię zakup Sputnika V od Rosji ma ogromny wymiar geopolityczny i symboliczny. Izolowany (oficjalnie) od czasu aneksji Krymu Władimir Putin znowu wraca na europejskie salony, a Niemcy po raz kolejny udowadniają, że wciąż pozostają ważnym orędownikiem Moskwy na forum europejskim. Jak widać nie ma dla nich znaczenia, że rosyjskie wojska coraz śmielej poczynają sobie przy granicy z Ukrainą, rozejm w Donbasie de facto nie funkcjonuje, Aleksiej Nawalny jest systematycznie wykańczany przez swoich “opiekunów” w kolonii karnej, a protesty Rosjan przeciwko reżimowi Putina są systematycznie rozpędzane przez OMON. Niezależnie od tego, jak postąpią inne kraje UE czy niemieckie landy, Putin już osiągnął swój cel – wrócił jako partner, a o efektach tego powrotu będziemy mogli przekonać się w najbliższych miesiącach.