Straż graniczna złapała kolejnego terrorystę który próbował przekroczyć granicę USA

Amerykańscy pogranicznicy złapali kolejną osobę z prowadzonej przez FBI listy podejrzewanych o terroryzm. Jeszcze niedawno lewica twierdziła, że terroryści nie będą korzystać z kryzysu na granicy.

Ujawnione w poniedziałek aresztowanie miało miejsce 30 marca. Pogranicznicy zatrzymali nielegalnego imigranta w sektorze El Centro w pobliżu kalifornijskiego miasta Calexico, jakieś dwie mile od granicy. Okazało się, że złapany przez nich obywatel Jemenu znajduje się na tzw. FBI Terrorism Watch List czyli liście osób, które amerykańskie służby podejrzewają o działalność terrorystyczną.

To nie jest pierwszy taki przypadek. 29 stycznia pogranicznicy złapali innego obywatela Jemenu którego nazwisko również było na tej liście. Wcześniej pracownik Kongresu zdradził telewizji Fox News, że od października zatrzymano łącznie cztery takie osoby, trzech Jemeńczyków i Serba. Na początku lutego w Arizonie aresztowano również 11 Irańczyków chociaż na razie nie wiadomo, czy wśród nich też byli podejrzewani o działalność terrorystyczną.

Infiltrację ze strony terrorystów Donald Trump często podawał jako jeden z powodów do posiadania dobrze zabezpieczonych granic, przez co lewica uznała go za rasistę. W zeszłym miesiącu lider mniejszości senackiej Kevin McCarthy ostrzegł na konferencji prasowej, że terroryści korzystają z kryzysu na granicy aby próbować dostać się do USA. Jego słowa wywołały ostrą krytykę ze strony mediów i lewicy. Kongresman Ruben Gallego stwierdził, że jako szef podkomisji ds. wywiadu i operacji specjalnych oraz polityk z granicznej Arizony nic o tym nie słyszał, więc McCarthy albo kłamie albo się myli. Kongresman Veronica Escobar z Teksasu oskarżyła go o to, że podgrzewa podziały i próbuje sprawić, żeby ludzie bali się imigrantów. Jak zauważ telewizja Fox News żadne z nich nie odniosło się do ujawnienia przez pograniczników tego aresztowania.