Najnowsze wiadomości ze świata

Tragiczny finał głośnej sprawy. Policja odnalazła zwłoki Sarah Everard

Głośna sprawa zaginięcia Sarah Everard być może znalazła swój tragiczny koniec. Policja znalazła zwłoki które prawdopodobnie należą do niej.

33-letnia Everard była kierownikiem w jednej z londyńskich agencji marketingowych. 3 marca była w odwiedzinach u swoich znajomych w dzielnicy Brixton. Wyszła od nich po 9 więczór i poszła w stronę swojego domu w dzielnicy Clapham Common, oddalonej od Brixton o ok. 50 minut marszu. Około 9 30 została przypadkowo nagrana przez kamerę bezpieczeństwa zamontowaną w dzwonku do drzwi w jednym z domów na Poynders Road, mniej więcej w połowie drogi. Dwie minuty wcześniej skończyła rozmawiać przez telefon ze swoim partnerem. Nie wiadomo na razie co stało się potem – oprócz tego, że nigdy nie dotarła do domu.

Sprawa wzbudziła duże emocje Brytyjczyków. Nawet w takim mieście jak Londyn młode kobiety nie znikają codziennie z ulic. Naprawdę głośno zrobiło się o niej jednak dopiero we wtorek, kiedy londyńska Policja Metropolitarna (MET) ujawniła, że ma podejrzanego. Okazał się nim ich własny funkcjonariusz, 48-letni Wayne Couzens. Służył w Dowództwie Ochrony Dyplomatycznej i Parlamentarnej – elitarnej formacji MET która strzeże bezpieczeństwa ambasad, polityków, budynków rządowych, rodziny królewskiej etc. Był w tej formacji snajperem.

Policjanci podejrzewają, że porwał i zamordował Everard . Razem z nim aresztowano jego 38-letnią żonę Elenę, która pracowała jako szefowa laboratorium i zdaniem policji pomagała mu w tej zbrodni. Policja jak na razie nie znalazła jakichkolwiek dowodów na to, że podejrzany znał Everard i miał z nią jakiekolwiek wcześniejsze związki. Ich zdaniem była przypadkową ofiarą, która znalazła się w nieodpowiednim miejscu w nieodpowiednim czasie. Hipoteza robocza jest taka, że policjant miał użyć legitymacji służbowej do zdobycia jej zaufania i zwabić ją do samochodu, być może pod pretekstem naruszenia przez nią restrykcji covidowych.

Wszystko wskazuje na to, że kobieta nie przeżyła tego spotkania. Policja ogłosiła, że w opuszczonym klubie golfowym oddalonym o ok. 50 kilometrów od domu policjanta odnaleźli zwłoki, które ich zdaniem należą do Everard. Na razie jednak nie ogłoszono tego oficjalnie, dopiero jest prowadzona ich identyfikacja i policjanci podkreślają, że może potrwać dłuższy czas – co sugeruje, że przed śmiercią padła ofiarą skrajnej przemocy.

Na razie nieznany jest motyw sprawcy, ale wiele wskazuje na to, że był seksualny. Brytyjskie media donoszą, że 28 lutego obnażył się przed kelnerkami w jednej z londyńskich restauracji. Obsługa zgłosiła to policji ale ta, pomimo zarejestrowania incydentu przez kamery, nie podjęła czynności. Wiele osób uważa, że właśnie to kosztowało Everard życie – gdyby policjanci rozpoczęli śledztwo, to podejrzany automatycznie zostałby zawieszony w czynnościach. Bardzo prawdopodobne, że w dniu jej zaginięcia nie byłoby go w ogóle w Londynie. Nadzorująca policję organizacja rządowa IOPC już rozpoczęła w tej sprawie śledztwo.

Źródło: Stefczyk.info na podst. The Sun Autor: WM
Fot.

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij