Najnowsze wiadomości ze świata

Wolność słowa po europejsku: szwedzka policja zatrzymała węgierskiego reportera

Szwedzka policja aresztowała węgierskiego dziennikarza, który nadawał raport o niedawnym zamachu terrorystycznym. Wypuszczono go dopiero po dwóch godzinach.

W środę w Vetlandzie doszło do zamachu terrorystycznego, którego sprawca zranił siedem osób i sam został postrzelony przez policję. Szwedzcy dziennikarze szybko ustalili, że był nim nielegalny imigrant z Afganistanu. Reporter węgierskiej telewizji HIRTV Zoltan Bugnyar został w związku z tym wysłany do Uppsali aby nadać stamtąd relację.

Bugnyar filmował swój raport mając za plecami posterunek policji. W pewnym momencie podeszli do niego policjanci. Według oświadczenia stacji poinformowali go, że w Szwecji nie wolno nagrywać „chronionych budynków” takich, jak komisariaty. Dziennikarz miał pokazać im swoją legitymację prasową i stwierdzić, że o tym nie wiedział. Zadeklarował, że w takim razie przeniesie się z ekipą gdzie indziej. Policjanci nie pozwolili mu jednak odejść. Zamiast tego został zatrzymany i trafił do pokoju przesłuchań.

Na miejscu policjanci nie poinformowali go jakie konkretnie przepisy naruszył. Zamiast tego zażądali od niego złożenia zeznań po szwedzku. Bugnyar zna ten język, ale nie na tyle, żeby składać w nim oficjalne zeznania, więc poprosił o tłumacza. Pomimo tego, że pozwala na to szwedzkie prawo, ten nigdy się nie pojawił. Zamiast tego po ok. dwóch godzinach został zwolniony. Policjanci odmówili jednak wystawienia mu jakiegokolwiek dokumentu świadczącego o tym, że został zatrzymany. Nie oddali mu też telefonu i kamery.

„Postępowanie policji było odrażające ponieważ podjęto je wobec dziennikarza, który pracował i który wykonywał swoją pracę bez żadnych złych intencji” – powiedziała rzecznik prasowa HIRTV. Dodała, że działanie policji było nieproporcjonalne i niepotrzebne.

Sprawa Bugnyara oburzyła wielu Węgrów. Nie jest to jednak pierwszy konflikt między oboma państwami. Stosunki między nimi w ostatnich latach uległy gwałtownemu ochłodzeniu, a powodem jest drastycznie różne podejście obu rządów do tematu nielegalnej imigracji. W 2018 komentarze ówczesnej minister spraw zagranicznych Szwecji Margot Wallstrom tak bardzo oburzyły Węgrów, że jej węgierski odpowiednik wezwał na dywanik szwedzkiego ambasadora. Rok później szwedzka minister ds. socjalnych mówiąc o pro-rodzinnych przepisach na Węgrzech porównała je pośrednio do III Rzeszy.

Źródło: Stefczyk.info na podst. Breitbart Autor: WM
Fot.

Polecane artykuły

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij