Najnowsze wiadomości ze świata

Gwiazda lewicy stanie przed sądem za molestowanie? Rozpoczęło się śledztwo

Wygląda na to, że najnowszy bohater lewicy, gubernator Nowego Jorku Andrew Cuomo, może mieć poważne kłopoty z prawem. Biuro stanowego Prokuratora Generalnego nakazało mu zachowanie wszelkich dokumentów, które mogą być przydatne przy śledztwie w sprawie molestowania seksualnego.

Cuomo o molestowanie oskarżyły już trzy kobiety, z których dwie były jego podwładnymi kiedy do niego doszło. Te miały polegać na nieprzyzwoitych komentarzach i propozycjach oraz dotykaniu i całowaniu bez ich zgody. Jego była asystentka Lindsey Boylan twierdzi też, że stworzył w swoim biurze kulturę, w której molestowanie i prześladowanie było na porządku dziennym. Inna jego asystentka, Charlotte Bennett twierdzi, że jej oficjalna skarga na zachowanie gubernatora została zignorowana. Trzecia z oskarżających go kobiet, Anna Ruch, pokazała rzadki w takich sprawach dowód na prawdziwość swoich oskarżeń. Cuomo miał próbować ją pocałować na weselu wspólnych znajomych i słysząc co się dzieje jej przyjaciel zrobił zdjęcie, jak trzyma wyraźnie zdegustowaną kobietę za głowę. Pokazała również dziennikarzom SMSy, które tuż po tym incydencie wysyłała do swoich znajomych.

Sam Cuomo twierdzi, że żadnego molestowania nie było. Nie neguje, że część z opisanych przez oskarżające go kobiety zdarzeń miała miejsce, ale jego zdaniem nie miały one podtekstu seksualnego i były z jego strony jedynie żartami i przekomarzaniem się, które zostało przez nie zinterpretowane w niewłaściwy sposób. Jego oświadczenie w tej sprawie oburzyło nawet część lewicy.

Wygląda jednak na to, że Cuomo się tym razem nie upiecze. Wczoraj oficjalne śledztwo w sprawie tych oskarżeń rozpoczęła bowiem stanowa prokurator generalna Letitia James. Wygląda na to, że podeszła do tematu poważnie. Dzisiaj wyszło na jaw, że już na początku marca biuro Cuomo dostało polecenie zabezpieczenia wszelkich dokumentów, które mogą okazać się przydatne w tym śledztwie. Obecnie jej biuro czeka też na przyznanie uprawnień do przesłuchiwania w tej sprawie świadków i skorzystania z pomocy zewnętrznej kancelarii prawnej podczas śledztwa. Raczej na pewno go dostanie. Lewica bowiem od miesięcy ostro promowała Cuomo, ale wobec kolejnych skandali odwrócili się od niego plecami i przyznanie jej tych uprawnień poparło już dwóch potężnych nowojorskich Demokratów, senatorzy Chuck Schumer i Kristen Gillibrand.

Wcześniej Cuomo nalegał na to, aby w tej sprawie przeprowadzić nie tyle śledztwo co zewnętrzny audyt. Na stanowisko audytora zaproponował jednak swojego byłego współpracownika i sojusznika politycznego, więc po fali krytyki zrezygnował z tego pomysłu i zgodził się na śledztwo prokurator. To obejmie nie tylko obecne oskarżenia ale także wszelkie, które mogą się pojawić w jego trakcie. Dwie z oskarżających go kobiet twierdzą, że ofiar było więcej i wzywają je do przerwania milczenia. Jeżeli Cuomo faktycznie stanie przed sądem i zostanie uznany za winnego, to w najlepszym wypadku oznacza to koniec jego kariery politycznej.

To nie jest pierwszy raz kiedy James przyprawiła Cuomo o ból głowy. Jakiś czas temu poprowadziła bowiem śledztwo w sprawie statystyk dotyczących zgonów na COVID w nowojorskich domach opieki. Cuomo był oskarżany o ich zaniżanie aby ukryć konsekwencje własnych rozkazów. Jej śledztwo wykazało, że to prawda, a faktyczna liczba tych zgonów – ok. 15 tysięcy – była dwa razy większa niż oficjalnie raportowano. Nieco później dziennikarze odkryli, że sekretarz Cuomo przyznała stanowym Demokratom, że manipulowali statystykami bo bali się śledztwa w tej sprawie. Cuomo zapewne też będzie miał przez to poważne kłopoty.

Co ciekawe Cuomo ma bliskie związki z James. W Nowym Jorku, podobnie jak w większości stanów, stanowisko prokuratora generalnego jest polityczne i chcący je objąć prawnik musi wygrać w wyborach. James startowała w nich z ramienia Partii Demokratycznej na miejsce Erica Schneidermana, który złożył rezygnację z powodu oskarżeń o molestowanie. Przed nim to stanowisko zajmował sam Cuomo. James poparła go w wyborach w 2018 roku, kiedy starał się o reelekcję, a on poparł ją w 2019 – co zdaniem wielu komentatorów przesądziło o jej zwycięstwie.

Źródło: Stefczyk.info na podst. CNN Autor: WM
Fot. Archivist1174, CC BY-SA 3.0

Polecane artykuły

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij