Konserwatyści z PO przejdą do PiS? Zastanawiająca wypowiedź

Ogłoszenie przez Platformę Obywatelską oficjalnego stanowiska w kwestii aborcji mocno podzieliło partię. W programie “#Jedziemy” wicerzecznik PiS Radosław Fogiel był pytany, czy jego ugrupowanie przyjęłoby konserwatywnych polityków PO, gdyby ci chcieli opuścić formację Borysa Budki. Poseł Zjednoczonej Prawicy niczego nie wyklucza.

Fogiel odniósł się do zaprezentowanego kilkanaście dni temu programu PO. W jego opinii nie zmienił się on od ok. 6 lat, gdyż główny postulat partii się nie zmienił: odsunięcie Prawa i Sprawiedliwości od władzy. Zastępca rzecznika PiS wyśmiał również próbę przekonania opinii publicznej, że Platforma Obywatelska przejmie władzę w Polsce “w wyniku jakiejś dziwnej sejmowej arytmetyki”.

Zabawny był również dla niego fakt, iż opozycja często określa siebie jako obrońców ustroju demokratycznego, sugerując jednocześnie, że partia Jarosława Kaczyńskiego taka nie jest. Zdaniem Fogla oponentom PiS-u “nie przychodzi na myśl najbardziej demokratyczne rozwiązanie”. W jego opinii PO próbuje uciekać się do sztuczek, aby odzyskać władzę, a ignoruję zupełnie fakt, iż Polacy nie chcą dać im zwycięstwa podczas elekcji.

Poseł odniósł się także do ostatniego konfliktu w PO pomiędzy władzami partii i progresywnym skrzydłem, a konserwatywną frakcją tego ugrupowania. Chodzi o oficjalne stanowisko Platformy ws. aborcji, które zakłada znaczną liberalizację przepisów w tej kwestii. Polityk Zjednoczonej Prawicy nie wykluczył, iż może dojść do rozłamu w partii Budki, a część konserwatywnych działaczy mogłaby zasilić szeregi ugrupowania rządowego.

– Zawsze powtarzamy, że jest u nas miejsce dla każdego, kto chce realizować nasz program, nawet jeśli z opóźnieniem zda sobie sprawę, że błądził. Jeśli ktoś chciałby wspierać Zjednoczoną Prawicę w jej programie i się identyfikuje z jej poglądami, wartościami, jeżeli czuje się wypychany ze swojego środowiska, jeżeli to szczera wola pracy dla Polski, to nigdy nie mówimy nigdy – powiedział Fogiel.