Sędzia zablokował moratorium Bidena na deportacje

Donald Trump często musiał zmagać się z tym, że sądy blokowały jego decyzje. Wygląda na to, że Joe Bidena czeka to samo.

Wśród bardzo wielu dokumentów, które Biden podpisał w pierwszym tygodniu urzędowania, znalazło się również moratorium, które przez najbliższe 100 dni zabroniłoby większości deportacji złapanych przez służby imigracyjne nielegalnych imigrantów. Miało to dać jego administracji czas na opracowanie i wprowadzenie nowych zasad radzenia sobie z nielegalną imigracją.

To moratorium bardzo nie spodobało się władzom Teksasu, który to stan z racji wielkości i położenia ma największe problemy z nielegalną imigracją. Zdecydowali się więc pozwać Bidena do sądu. Zwrócili uwagę, że w czasach Trumpa jako jeden z kilku stanów podpisali umowę z Departamentem Bezpieczeństwa Wewnętrznego, którą działania Bidena łamią. Ich zdaniem jeżeli Biden chce zmienić politykę imigracyjną, to powinien ich o tym poinformować co najmniej 180 dni wcześniej i przeprowadzić wcześniej konsultacje z granicznymi stanami.

Sędzia federalny zdecydował więc, że działanie moratorium, które weszło w życie w piątek, zostanie wstrzymane przez najbliższe dwa tygodnie, co powinno dać czas na wyjaśnienie wątpliwości Teksasu. Zdecydował też, że jego nakaz będzie obowiązywał na terenie całego USA gdyż nie ma możliwości zagwarantowania, że nielegalni imigranci dotrą do Teksasu z terenu innych stanów.

Rzecznik Białego Domu powiedział, że ich zdaniem szybko wyjdzie na jaw, że to moratorium było właściwym działaniem, które miało dać czas agencjom na zbadanie ich zasad, procedur i priorytetów. „Prezydent Biden nadal ma zamiar podjąć natychmiastowe działania aby zreformować nasz system imigracyjny tak, aby zapewniał przestrzeganie amerykańskich wartości równocześnie dbając, o bezpieczeństwo naszych społeczności” – stwierdził.