Świat

Trump wraca do gry? W Pensylwanii wstrzymano certyfikację głosów

Sędzia sądu apelacyjnego Pensylwanii Patricia McCullough wydała postanowienie, które nakazuje urzędnikom w tym stanie wstrzymanie certyfikowania wyników wyborów prezydenckich. 

W środę gubernator stanu Tom Wolf ogłosił, iż zwycięzcą wyborów prezydenckich w Pensylwanii został Joe Biden, podpisując stosowny dokument w tej sprawie. Stało się to tuż po certyfikowaniu wyników przez sekretarz tego stanu, polityk Demokratów Kathy Boockvar, we wszystkich 67 hrabstwach. Przewaga Bidena nad Trumpa w Pensylwanii miała wynosić ok. 80 tysięcy głosów.

Jednak kilka dni wcześniej Republikanie złożyli pozew, w którym zakwestionowano ok. 2,5 miliona głosów przesłanych w formie korespondencyjnej, gdzie większość z nich było oddanych na kandydata Demokratów. Podczas rozprawy jeden ze świadków fałszerstw wskazywał na dziwne, gwałtowne wzrosty na krzywej ukazującej wynik kandydatów podczas liczenia głosów. Rudy Gulliani, prawnik Donalda Trumpa, pokazał także przykład jednego z dziwnych wzrostów podczas liczenia ok. 600 tysięcy głosów, po czym odniósł się do świadka, którego poprosił o stwierdzenie ile z tych głosów przypadło na Bidena, a ile na kandydata Republikanów.

Myślę, że na Bidena przypadło jakieś 570 tysięcy głosów, może trochę więcej (…) Na Trumpa myślę że trochę ponad 3,2 tysiąca głosów – odparł świadek

Sędzia sądu apelacyjnego Pensylwanii Patricia McCullough wydała postanowienie uniemożliwiające stanowi podjęcie kroków w celu potwierdzenia wyników wyborów do rozprawy, która odbędzie się w piątek rano.

Źródło: Stefczyk.info na podst. TVP Info/ Tysol.pl Autor: JD
Fot.

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij