Rozrywka

Aktorka wyśmiała Demokratów i uważa, że wybory w USA sfałszowano. Fani domagają się jej zwolnienia

Gina Carano, zawodniczka MMA i aktorka znana z takich produkcji jak “Deadpool” czy serialu “The Mandalorian”, wywołała ogromną kontrowersję na Twitterze. Kobieta w kilku ostatnich wpisach odniosła się do wyborów prezydenckich w USA, w przypadku których stwierdziła, iż mogło dojść do fałszerstwa wyborczego, a także skrytykowała Demokratów. To nie spodobało się części fanów “The Mandalorian”, którzy domagają się zwolnienia aktorki.

“The Mandalorian” to serial emitowany na platformie Disney+, osadzony w popularnym świecie Gwiezdnych Wojen. Gina Carano wciela się w nim w byłą rebeliantkę Carę Dunę, która odgrywa bardzo znaczącą rolę w produkcji i jest jedną z najważniejszych postaci w serialu. Tymczasem część fanów domaga się jej zwolnienia. Twierdzą oni, że dla osób takich jak ona “nie ma miejsca w uniwersum Star Wars”. O co chodzi?

Aktorka w ostatnim czasie włączyła się w komentowanie wyborów prezydenckich w USA. Jeszcze 5 listopada, kiedy zaczęły spływać pierwsze doniesienia sztabu Trumpa o nieprawidłowościach wyborczych w niektórych stanach, Carano wzywała do uporządkowania systemu. “Wprowadźmy prawa chroniące nas przed oszustwami wyborczymi. Zbadajmy każdy stan. Sfilmujmy liczenie głosów. Wyrzućmy fałszywe głosy. Wymagajmy identyfikatorów” – pisała wówczas kobieta. Gwiazda serialu “The Mandalorian” odniosła się również do sprawy kilka dni temu, kiedy zamieściła na Twitterze mema wyśmiewającego partię Joe Bidena.

-Demokraci teraz rekomendują, abyśmy wszyscy zaczęli nosić także opaski na oczy oprócz masek, żebyśmy nie mogli zobaczyć co tak naprawdę się dzieje – czytamy w grafice udostępnionej przez Carano.

Jak się okazuje mem stał się powodem do napisania petycji do producentów serialu “The Mandalorian” w sprawie… zwolnienia Giny Carano. Aktorka została oskarżona o szerzenie teorii spiskowych na temat wyborów, wyśmiewanie noszenia maseczek oraz wspieranie Donalda Trumpa. Niektórzy fani nie mogą znieść, że kobieta ma inne poglądy od nich i popiera twierdzenia nielubianego przez nich prezydenta Stanów Zjednoczonych na temat wyborów. Wielu z nich stwierdziło nawet, że dotychczas lubiło jej postać w serialu Disneya, jednak wraz z poznaniem jej poglądów ta sympatia znacząco spadła.

Czy aktorkę czekają jakieś “konsekwencje” ze strony producentów serialu w związku z wyrażeniem przez nią swoich poglądów? Najprawdopodobniej nie, ponieważ sam Disney nie komentuje całej sprawy, a jeden z ostatnich odcinków “The Mandalorian” pokazuje, iż postać grana przez Carano będzie odgrywała jeszcze bardzo ważną rolę w serialu.

Nie jest to jednak pierwszy taki przypadek w Hollywood, kiedy za poglądy odmienne od lewicowo-liberalnych część postępowych fanów domaga się zwolnienia niektórych aktorów. I nie dotyka to po raz pierwszy Giny Carano, która już wcześniej “naraziła się” swoim brakiem wsparcia dla praw LGBT+ czy też ruchu Black Lives Matter. Okazuje się także, że dla tej części społeczeństwa samo niewspieranie głównego przeciwnika Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich jest “niesłychanym skandalem”. Przekonuje się nie tylko aktorka, ale także gwiazdor produkcji Marvela Chris Pratt, znany z postaci Starlorda w filmach “Strażnicy Galaktyki” czy “Avengers”, który był jednym z niewielu członków obsady filmowej nieobecnym podczas wiecu wyborczego Joe Bidena. Mężczyzna spotkał się przez to ze sporą krytyką liberalnej społeczności USA.

Źródło: Stefczyk.info na podst. Deseret News Autor: JD
Fot.

Polecane artykuły

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij