Zatrważające! Zatrudniony przez amerykańską stację członek Antify zastrzelił zwolennika Trumpa

Matthew Dollof, zatrudniony jako ochroniarz przez amerykańska stację NBC dla ekipy reporterskiej kanału 9NEWS, podczas tzw. “Rajdu Patriotów” zastrzelił jednego ze zwolenników Donalda Trumpa. Obecna na miejscu policja szybko ujęła sprawcę, który według ustaleń śledczych nie posiadał licencji ochroniarskiej. Internauci dość szybko ustalili, iż mężczyzna jest lewicowym aktywistą powiązanym z Antifą.

Do całego zdarzenia doszło dwa dni temu w Denver podczas tzw. “Rajdu Patriotów”. Zatrudniony do ochraniania ekipy reporterskiej kanału 9NEWS (należącego do stacji NBC) Matthew Dollof wdał się w sprzeczkę z jednym ze zwolenników Donalda Trumpa, Lee Kertnerem. W pewnym momencie pomiędzy nimi doszło do krótkiej szarpaniny, podczas której Dollof próbował uderzyć swojego przeciwnika. Kertner zareagował natychmiast i wyjął puszkę z gazem pieprzowy, aby odstraszyć napastnika. Ten jednak w odpowiedzi wyjął pistolet naładowany ostrą amunicją, po czym oddał strzał w kierunku weterana wojennego. Rana okazała się śmiertelna.

Obecna nieopodal miejsca zdarzenia policja natychmiast ujęła sprawcę całego zajścia. Śledczym udało się dojść do dość zaskakujących wniosków. Okazuje się, iż Matthew Dollof nigdy nie posiadał licencji ochroniarskiej.

– Jeśli pracował jako ochroniarz, naruszył prawo – powiedział agencji prasowej rzecznik departamentu Eric Escudero, który tłumaczył, iż ochroniarze nie mogą nosić, ani też używać broni bez posiadanego zatwierdzenia zawartego w licencji.

Mężczyzna, według ustaleń internautów, którzy prześledzili profil Dollofa, miał być powiązany również ze skrajnie lewicową formacją Antifa, a także pałać ogromną niechęcią wobec obecnego prezydenta USA, niejednokrotnie atakując go w mediach społecznościowych.