Publicystyka

Kary za obrazę symboli religijnych i narodowych, krytykowanie RPO – tak w Polsce jest “łamana” praworządność wg. KE

Europoseł Zjednoczonej Prawicy Patryk Jaki opublikował na Twitterze treść raportu Komisji Europejskiej, który odnosi się do kwestii łamania praworządności przez państwa członkowskie, w tym prze Polskę. Uwagę byłego wiceministra sprawiedliwości przykuło kilka absurdalnych w jego opinii argumentów, które zdaniem unijnego organu mają potwierdzać, iż w naszym kraju nie jest przestrzegana zasada państwa prawa.

Jaki w swoim wpisie zwraca uwagę na cztery przykłady, przytoczone w raporcie przez KE, które ironicznie określa mianem “hitów”. Pierwszym z nich jest polski Kodeks karny, a konkretnie zapisy artykułów 137, 196 oraz 226, które sankcjonują odpowiednio przypadki znieważenia znaków lub symboli narodowych, obrazę uczuć religijnych oraz znieważenie funkcjonariusza publicznego albo organu konstytucyjnego RP. Ta pozycja jest szczególnie zastanawiająca, ponieważ sama UE opiera się na takich wartościach jak tolerancja, niedyskryminacja, równości czy poszanowania praw człowieka o czym mówi przede wszystkim art. 2 Traktatu o Unii Europejskiej. Tymczasem Komisji Europejskiej przeszkadzają zapisy chroniące symbole państwowe oraz religijne przed obrazą i zniewagą, co wygląda wręcz absurdalnie w kontekście wcześniej wymienionych wartości, na których ma się opierać europejska wspólnota. Czy to oznacza, że wolno np. palić polską flagę albo znieważać symbole chrześcijańskie podczas parad równości i nikogo nie powinno się za to karać, bo unijny organ uważa to za łamanie praworządności? Ten sam organ, który najpewniej grzmiałby o odradzającym się faszyzmie, gdyby ktoś śmiał opluć tęczową flagę LGBT?

Komicznie to także wygląda w przypadku znieważenia funkcjonariuszy publicznych, do których należą, zgodnie z art. 115 Kodeksu karnego, również sędziowie. Tak “heroicznie” bronieni przez eurokomisarzy od dłuższego czasu.

Skoro jesteśmy już przy tematyce sędziów – to również w ich przypadku znalazły się zastrzeżenia KE, które ich zdaniem naruszają “praworządność”. Chodzi konkretnie o ustawę z dnia 20 grudnia 2019 roku, która zobowiązuje ich do ujawniania informacji na temat ich członkostwa oraz stanowiskach zajmowanych w partiach politycznych przed dniem 29 grudnia 1989 roku. Według unijnego organu “budzi to obawę w zakresie do poszanowania prawa prywatnego”.

Oprócz tego Komisji Europejskiej przeszkadza także m.in. instytucja skargi nadzwyczajnej, która zezwala sędziom Sądu Najwyższego do kontroli orzeczeń sądów powszechnych. Dla KE zaskakujący jest fakt, iż do tej pory najwięcej tego typu skarg wniósł Prokurator Generalny, co budzi zastrzeżenia, czy wspomniana instytucja nie będzie wykorzystywana politycznie. Okazuje się także, iż organ unijny nie zgadza się na krytykowanie Rzecznika Praw Obywatelskich przez partię rządzącą.

-I te „zbrodnie” mają być podstawą do odbierania Polsce środków. Popatrzcie jakie krzywdy wyrządziła Polsce opozycja i jej media, którzy ciągle opowiadają te bzdury za granicą – napisał Patryk Jaki na Twitterze.

Źródło: Twitter Autor: JD
Fot.

Polecane artykuły

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij