Niemiecki poseł chciał upamiętnić pomordowanych w Auschwitz. Zapomniał o Polakach, ale pamiętał o fladze LGBT

Sven Lehmann, niemiecki deputowany z ramienia Zielonych złożył wieniec pod Ścianą Śmierci w Auschwitz oraz wspomniał pomordowane w tym miejscu osoby. Nie wspomniał jednak o Polakach, za to do wieńca dołączył flagę… LGBT.

-Upamiętniamy zamordowanych Żydów, Sinti i Romów, osoby niepełnosprawne, osoby prześladowane politycznie, jeńców wojennych, osoby zidentyfikowane jako antyspołeczne i homoseksualne – napisał niemiecki poseł na Twitterze.

Uwagę wielu osób przykuł fakt, iż polityk nie wspomniał w swoim wpisie o Polakach, którzy po Żydach stanowili największy odsetek zarówno osób deportowanych, jak i zamordowanych w obozie koncentracyjnym. Według szacunków liczba osadzonych w Auschwitz Polaków wyniosła ponad 140 tysięcy osób (co stanowiło ponad 10% wszystkich deportowanych), z czego śmierć poniosła ok. połowa z nich.

Jednak nie była to jedyna kontrowersja, jaka pojawiła się we wpisie Lehmanna. Otóż Niemiec dołączył do tweeta zdjęcie wieńca ubranego w niemieckie barwy narodowe. Obok nich znalazła się jednak mała flaga. Nie jest to jednak ani flaga Izraela, ani nawet innego narodu, który doświadczył okrucieństw w tym miejscu. Mamy za to charakterystyczną tęczową flagę środowisk LGBT, które polityk z niemieckiej frakcji Zielonych ochoczo wspiera.