Publicystyka

Fake news Onetu. Twierdzą, że kandydatka do Sądu Najwyższego jest członkiem tajnej katolickiej organizacji

Portal Onet opublikował artykuł o Amy Coney Barrett, którą Donald Trump nominował do Sądu Najwyższego. Zarzucili jej, że jest członkiem tajnej organizacji katolickich konserwatystów.

Po śmierci skrajnie lewicowej sędzi Ruth Bader Ginsburg Trump po raz trzeci mógł nominować swojego kandydata do Sądu Najwyższego. Faworytką od początku była sędzia Sądu Apelacyjnego Siódmego Okręgu Amy Coney Barrett. Jej nazwisko pojawiło się już przy poprzednim wakacie, Trump zdążył ją też wtedy przesłuchać. Zgodnie z oczekiwaniami w sobotę wieczorem potwierdził oficjalnie, że to ona zostanie kandydatem. Teraz musi tylko potwierdzić to senat, ale nie będzie to łatwe – SCOTUS ma w USA ogromną władzę, więc lewica zrobi wszystko, aby jej kandydatura upadła tak, aby po swoim ewentualnym zwycięstwie Joe Biden mógł nominować lewicowego sędziego.

Portal Onet opublikował poświęcony Barrett niepodpisany artykuł pod tytułem „Matka siedmiorga dzieci i członkini skrytej organizacji katolickiej kandydatką do Sądu Najwyższego USA. Trump ma nadzieję, że pomoże mu w wyborach”. Jego autor napisał, że jest członkiem Ludzi Chwały (ang. People of Praise, PoP). Według niego ma to być „skrajnie konserwatywna grupa amerykańskich katolików”. Twierdzi, że grupa ta „jest otoczona ścisłą tajemnicą”.

Problem w tym, że to kłamstwo. PoP to niewielka organizacja religijna licząca ok. 1700 członków w 22 oddziałach. Została założona w 1971 roku przez katolickiego diakona Kevina Ranaghana. Jej celem jest wsparcie duchowe dla członków i pomaganie im w praktycznym realizowaniu zasad wiary w życiu codziennym.

Wbrew informacjom Onetu PoP nie jest organizacją katolicką. Owszem, większość jej członków to katolicy, ale jest otwarta także na wyznawców innych odłamów chrześcijaństwa. Jedynym warunkiem wstąpienia do niej jest bycie ochrzczonym i przyjęcie Nicejskiego Wyznania Wiary. Oprócz katolików członkami PoP są również luteranie, anglikanie, metodyści, zielonoświątkowcy i przedstawiciele innych odłamów chrześcijaństwa.

Wbrew temu co pisze Onet PoP nie jest również organizacją „katolickich konserwatystów”. Wywodzi się bowiem bezpośrednio z katolickiego Ruchu Odnowy w Duchu Świętym czyli tzw. katolickiej odnowy charyzmatycznej. Ruch ten stawia na osobistą relację z Chrystusem i łączy z katolicyzmem elementy zapożyczone z protestantyzmu, zwłaszcza od zielonoświątkowców. Ruch ten jest jednak powszechnie krytykowany przez katolickich konserwatystów. Zarzucają mu rozwadnianie nauki i tradycji kościoła, bycie krypto-protestantyzmem i to, że sprawia, że wielu katolików odchodzi z kościoła i zostaje protestantami. Innymi słowy członkowie PoP są tak daleko od katolickiego konserwatyzmu jak tylko można być bez popadania w herezję.

Także podana przez Onet informacja, że ta organizacja jest tajna, nie wytrzymuje konfrontacji z rzeczywistością. PoP jest oficjalnie zarejestrowana i działa całkowicie otwarcie. Mają swoją stronę internetową, na której jest nawet podany adres ich centrali w Południowej Dakocie i wszystkich oddziałów lokalnych. W przeciwieństwie do chociażby Antify czy Black Lives Matter PoP nie robi też żadnej tajemnicy z tego kto jest członkiem ich władz.

Główną kontrowersją związaną z PoP w wypadku Barrett jest to, że jej członkowie składają dożywotnią obietnicę miłości i służby innym członkom tej społeczności. Niektórzy krytycy Barrett sugerują, że z tego powodu będzie kierowała się zdaniem członków tej organizacji przy podejmowaniu decyzji. Craig S. Lent, który był szefem PoP w 2017 roku powiedział jednak, że ta obietnica nie jest żadną przysięgą. Członkowie tej organizacji po prostu obiecują, że będą pomagać innym duchowo i materialnie jeśli zajdzie taka potrzeba. Powiedział dziennikowi The Times, że nie są „złowrogą” organizacją i nie wymagają od swoich członków wierności. „Nie próbujemy kontrolować ludzi. I nie ma żadnej gwarancji, że przywódca ma zawsze rację. Musisz sam rozeznać i działać w Panie” – powiedział.

Onet niestety nie podał źródła swoich rewelacji o PoP które znalazły się w tym artykule. W związku z tym jesteśmy zmuszeni uznać, że było to to samo źródło z jakiego często korzystają pisząc swoje artykuły. O jakie źródło chodzi zostawiamy domyślności naszych czytelników.

Źródło: Stefczyk.info na podst. Onet, Forbes Autor: Wiktor Młynarz
Fot. PAP/EPA/SHAWN THEW
Komentarze pod artykułami zostały tymczasowo wyłączone i zostaną przywrócone po zakończeniu obowiązywania ciszy wyborczej.

Polecane artykuły

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij